Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

W środę Arkadiusz Marchewka przekonywał, że nie ma nic nadzwyczajnego w takim układaniu list. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W środę Arkadiusz Marchewka przekonywał, że nie ma nic nadzwyczajnego w takim układaniu list. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Liczy się wynik "całej drużyny" i znalezienie "najlepszych rozwiązań" - tak o wielu zmianach przy ustalaniu list wyborczych Platformy Obywatelskiej w naszym regionie mówił w "Rozmowie pod krawatem" poseł tej partii, Arkadiusz Marchewka.
Sam Marchewka - pierwotnie "jedynka" listy w Szczecinie - decyzją władz partii w Warszawie "spadł" na miejsce drugie. Poseł musiał zaklejać i zmieniać na plakatach swój numer na liście. A Zofia Ławrynowicz zrezygnowała ze startu i żaliła się w mediach społecznościowych, że w PO panuje "chaos i zamieszanie".

W środę Arkadiusz Marchewka przekonywał, że nie ma nic nadzwyczajnego w takim układaniu list.

- Nie chodzi o to, bym ja miał dobre samopoczucie, czy któryś z innych kandydatów miał dobre samopoczucie, bo startuje z pierwszego miejsca. Rzeczywiście - zdarzyły się przypadki, w których kandydaci zdecydowali się na wycofanie z wyborów ze względu na to, że nie byli w stanie zaakceptować swojego miejsca, ale przyznam szczerze, że naszą rolą było znalezienie najlepszych z możliwych rozwiązań i uważam, ze takie rozwiązania zostały znalezione - ocenił Arkadiusz Marchewka.

Według nieoficjalnych informacji zamieszanie na liście Koalicji Obywatelskiej w Szczecinie, przesunięcie na "jedynkę" posła Sławomira Nitrasa to wynik wewnętrznych układanek w koalicji, tak, aby "nie przeszkadzać" startowi na senatora oskarżanemu przez śledczych Stanisława Gawłowskiego. Ten, formalnie, robi to z własnego komitetu, ale w okręgu nie będzie miał konkurencji z KO.
KRAWAT LISTY

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty