Są już doniesienia o ofiarach - mówił w "Rozmowach pod krawatem" korespondent Polskiego Radia w Kijowie.
- Odgłosy eksplozji słyszeli mieszkańcy całej, 3,5-milionowej ukraińskiej stolicy. Ludzie wychodzą z domów z walizkami, wsiadają do samochodów i wyjeżdżają. Obserwuję trasę na Zachód, która jest zakorkowana. To jest korek, który stoi, ma przynajmniej kilka lub nawet kilkanaście kilometrów - mówi Buszko.
Ze wstępnych doniesień wynika, że m.in. po ostrzale lotniska w podkijowskich Browarach śmierć poniosła jedna osoba, pięć zostało rannych.