Informacje o tragicznym wypadku dotarły, kiedy na cmentarzu katyńskim rozpoczynały się uroczystości. Wśród delegatów był radny zachodniopomorskiego Sejmiku Bartosz Kasznia.
Były senator z naszego regionu Jacek Sauk bardzo dobrze znał prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poznali się jeszcze w stanie wojennym. - Miałem tajne mieszkanie, do którego przyjechał także Leszek, Andrzej Milczanowski i od tego czasu była znajomość - wspomina Jacek Sauk.
Jacek Sauk jest zdziwiony, iż tak wielu ważnych osób w państwie znalazło się równocześnie na pokładzie jednego samolotu. - Nie mogę spokojnie mówić na ten temat. Zginęła elita rządząca Polską. Proszę podać drugi taki przykład w jakimkolwiek kraju, że grupa najważniejszych osób wsiada do jednego samolotu i ginie. Kto pozwolił na to, aby wszyscy siedzieli w jednym samolocie? - pyta Jacek Sauk.