Rosyjscy kibice nie świętują na ulicach zwycięstwa swojej reprezentacji. "Sborna" przegrała po rzutach karnych w ćwierćfinale Mundialu z Chorwacją 3:4 i odpadła z piłkarskich Mistrzostw Świata. Jednak w Moskwie sympatycy futbolu wyszli na ulice stolicy, aby podziękować piłkarzom i trenerowi Stanisławowi Czerczesowowi za dobrą grę.
- My zawsze wierzymy do końca, dopiero później możemy powiedzieć coś przykrego, ale to z rozgoryczenia. Daj Boże, żeby nasza piłkarska reprezentacja była tak silna, jak reprezentacja Rosji w hokeja - mówili kibice.
"Nasi chłopcy przegrali, ale walczyli jak lwy" - napisała jedna z największych gazet sportowych w Rosji, "Sowieckij Sport". - "Żal i dramat, bo byliśmy zaledwie o krok od półfinału" - skomentował porażkę "Sbornej" portal Gazeta.ru. Z kolei agencja R-Sport podkreśliła, że już sama gra w ćwierćfinale była najlepszym rezultatem, jaki do tej pory osiągnęła rosyjska reprezentacja.
Do półfinału piłkarskich Mistrzostw Świata awansowała też Anglia, która w ćwierćfinale pokonała w Samarze Szwecję 2:0. Gole strzelili: Harry Maguire w 30. minucie i Dele Alli w 59. minucie.
W półfinałach Mundialu są już także Belgia i Francja.