Do godz. 10 potrwa festiwal "Spoiwa 2018 24H", który po raz 19. zorganizował szczeciński Teatr Kana. W ciągu 24 godzin Kana z przyjaciółmi z całej Polski przygotowała wiele atrakcji: warsztatów, koncertów i spotkań.
W Domu Tańca Rodziny Hałasów, czyli w wielkim szałasie ustawionym obok Kany odbywa się nauka tańca; zarówno tradycyjnego, polskiego, jak i tańców bretońskich, celtyckich czy tanga argentyńskiego.
Pierwszy raz całodobowe "Spoiwa" odbyły się w ubiegłym roku.
- Postanowiliśmy kontynuować pomysł ubiegłoroczny i zmieścić się z programem w czasie 24 godzin, w tym roku nie jest to łatwe, bo nałożyliśmy sobie "na plecy" dużą ilość bardzo ciekawych wydarzeń, zmieścić je w dobie było rzeczywiście trudno, jest to dla nas duży orzech do zgryzienia, ale: udało się - wierzy Dariusz Mikuła, dyrektor Teatru Kana.
Widzowie takie skondensowanie wydarzeń przyjmują dobrze.
- Przed chwilą była rumuńska kapela, która dała takiego "czadu", że tańczyłam pod sceną. Pamiętam "Spoiwa", które trwały pięć dni, ta formuła też jest ciekawa. - Trzeba się dać ponieść... I się ponosimy! - Teatr Ósmego Dnia, rewelacja - oceniali uczestnicy festiwalu.
Zakończenie festiwalu wspólnym śniadaniowym biesiadowaniem: na łące Teatru Kana.
Pierwszy raz całodobowe "Spoiwa" odbyły się w ubiegłym roku.
- Postanowiliśmy kontynuować pomysł ubiegłoroczny i zmieścić się z programem w czasie 24 godzin, w tym roku nie jest to łatwe, bo nałożyliśmy sobie "na plecy" dużą ilość bardzo ciekawych wydarzeń, zmieścić je w dobie było rzeczywiście trudno, jest to dla nas duży orzech do zgryzienia, ale: udało się - wierzy Dariusz Mikuła, dyrektor Teatru Kana.
Widzowie takie skondensowanie wydarzeń przyjmują dobrze.
- Przed chwilą była rumuńska kapela, która dała takiego "czadu", że tańczyłam pod sceną. Pamiętam "Spoiwa", które trwały pięć dni, ta formuła też jest ciekawa. - Trzeba się dać ponieść... I się ponosimy! - Teatr Ósmego Dnia, rewelacja - oceniali uczestnicy festiwalu.
Zakończenie festiwalu wspólnym śniadaniowym biesiadowaniem: na łące Teatru Kana.