Sześciolatki nie pójdą do szkół, jeśli rodzice nie będą tego chcieli. Zmianę w ustawie o systemie oświaty zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska.
Dzieci będą musiały pójść do szkoły dopiero w wieku siedmiu lat, chyba że rodzice zdecydują inaczej. Zmiany będą też w zerówkach - zapowiada Zalewska
- Koniec z "tajnymi kompletami" w zerówkach. Nauczyciele będą oficjalnie uczyć dzieci pisać, liczyć i czytać. Możemy powiedzieć w związku z tym, że niczego nie zmieniamy, że mamy obniżenie wieku szkolnego, ale w przyjaznych warunkach - tłumaczy minister.
O zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków walczyli przede wszystkim Karolina i Tomasz Elbanowscy z fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Zmiany wprowadzono w 2009 roku.
Do 2013 to rodzice mogli decydować, czy posłać sześciolatka do szkoły, czy pozostawić dziecko w zerówce.
- Koniec z "tajnymi kompletami" w zerówkach. Nauczyciele będą oficjalnie uczyć dzieci pisać, liczyć i czytać. Możemy powiedzieć w związku z tym, że niczego nie zmieniamy, że mamy obniżenie wieku szkolnego, ale w przyjaznych warunkach - tłumaczy minister.
O zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków walczyli przede wszystkim Karolina i Tomasz Elbanowscy z fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Zmiany wprowadzono w 2009 roku.
Do 2013 to rodzice mogli decydować, czy posłać sześciolatka do szkoły, czy pozostawić dziecko w zerówce.