Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża potwierdza, że ewakuacja cywilów z syryjskiego Aleppo została wstrzymana.
- Dzisiaj przed południem operacja została wstrzymana - mówi Paweł Krzysiek. Szczecinianin, który przebywa w Syrii z ramienia Czerwonego Krzyża. - Musieliśmy przerwać ewakuację ludności cywilnej ze wschodniej części Aleppo. Szczegóły porozumienia należały do stron walczących i na bazie tego porozumienia byliśmy neutralnym pośrednikiem w tej operacji. Nie mamy wpływu na toczące się negocjacje. Mamy nadzieję, że operacja jak najszybciej ponownie się rozpocznie.
Również Światowa Organizacja Zdrowia potwierdziła, że ewakuacja została wstrzymana bez podania konkretnego powodu. Świadkowie twierdzą, że konwoje są zawracane, a na drogach wyjazdowych z miasta znów ustawiono zapory.
Syryjskie rządowe media twierdzą, że wstrzymanie ewakuacji przez władze to odpowiedź na wstrzymanie ewakuacji dwóch innych miast w prowincji Idlib przez rebeliantów. Niepotwierdzone informacje mówią, że toczą się w tej chwili negocjacje w tej sprawie. Sprzeczne doniesienia napływają teraz ze stron konfliktu oraz krajów zaangażowanych w negocjacje.
Według Rosji, wschodnie dzielnice Aleppo opuściło 9,5 tysiąca osób a operacja została zakończona. Syryjska opozycja twierdzi z kolei, że z Aleppo wyjechała jedynie część cywilów oraz rannych.
Walki o Aleppo trwają od miesięcy. Odbić miasto z rąk rebeliantów usiłują syryjskie siły rządowe wspierane przez rosyjska armię. Społeczność międzynarodowa od dawna informuje o dramatycznej sytuacji cywili w tym mieście. Wielu z nich padło ofiarą bombardowań, brakuje wody, jedzenia i leków.