W polskiej ambasadzie w Londynie uroczyście podziękowano Davidowi Duncanowi. To on zorganizował internetową zbiórkę dla rodziny Łukasza Urbana, polskiego kierowcy ciężarówki, który zginął w zamachu w Berlinie.
List z podziękowaniami odczytał ambasador Rzeczpospolitej Arkady Rzegocki. "Chciałbym podziękować panu za dobroć i wrażliwość, jaką wykazał pan w stosunku do Polaków - czytamy w liście. - Ta zbiórka to nie tylko gest solidarności wobec polskiego kierowcy, ale także wobec naszego narodu, zszokowanego zamachem w Berlinie".
Bohater tego dnia w rozmowie z Polskim Radiem podkreślił, że nie spodziewał się ani takiego zainteresowania medialnego, ani popularności akcji. - Chciałem zebrać kilkaset funtów. Potem włączyła się w to polska społeczność. No i wszystko przyśpieszyło. Aż trudno w to uwierzyć - mówił Duncan.
Dodał też, że od czasu, gdy pod koniec grudnia rozpoczął zbiórkę, ze strony Polaków napływają do niego ciepłe słowa. - Mam dziś około pięciu tysięcy wiadomości i komentarzy. Od zeszłego tygodnia próbuję je przeczytać wszystkie, ale to nie jest takie łatwe - powiedział Duncan Polskiemu Radiu.
Zbiórka trwa. Dotychczas udało się zebrać niemal 200 tysięcy funtów, czyli około miliona złotych.
Bohater tego dnia w rozmowie z Polskim Radiem podkreślił, że nie spodziewał się ani takiego zainteresowania medialnego, ani popularności akcji. - Chciałem zebrać kilkaset funtów. Potem włączyła się w to polska społeczność. No i wszystko przyśpieszyło. Aż trudno w to uwierzyć - mówił Duncan.
Dodał też, że od czasu, gdy pod koniec grudnia rozpoczął zbiórkę, ze strony Polaków napływają do niego ciepłe słowa. - Mam dziś około pięciu tysięcy wiadomości i komentarzy. Od zeszłego tygodnia próbuję je przeczytać wszystkie, ale to nie jest takie łatwe - powiedział Duncan Polskiemu Radiu.
Zbiórka trwa. Dotychczas udało się zebrać niemal 200 tysięcy funtów, czyli około miliona złotych.