Kirgiskie służby bezpieczeństwa twierdzą, że wiedzą, kto może stać za zamachem w Sankt Petersburgu. Biszkek wskazuje na 22-letniego Akbarżona Dżaliłowa, obywatela Rosji, urodzonego w Kirgistanie. W zamachu, w północnej stolicy Rosji zginęło 11 osób, a ponad 40 zostało rannych.
Informację o kirgiskim śladzie w śledztwie dotyczącym petersburskiego zamachu podały rosyjskie media. Według jednej z wersji, podnoszonej przez prokuratorów badających tę sprawę, za zamachem może stać osoba pochodząca z jednego z państw środkowoazjatyckich, która miała związki z organizacjami terrorystycznymi działającymi w Syrii.
Później rosyjscy dziennikarze, powołując się na anonimowe źródła wskazali 22-letniego Dżaliłowa. Początkowo służby bezpieczeństwa Kirgistanu nie chciały komentować tej informacji twierdząc, że mężczyzna wyjechał z rodzinnego kraju i przyjął rosyjskie obywatelstwo. Dopiero po kilku godzinach z Biszkeku nadeszła informacja, że tamtejsze służby sprawdzają wszystkie informacje dotyczące Dżaliłowa.
Wcześniej agencja TASS poinformowała, że bezpośrednim wykonawcą zamachu był terrorysta-samobójca, na co mają wskazywać uszkodzenia ciała jednej z ofiar znalezionych w wagonie petersburskiego metra.
Później rosyjscy dziennikarze, powołując się na anonimowe źródła wskazali 22-letniego Dżaliłowa. Początkowo służby bezpieczeństwa Kirgistanu nie chciały komentować tej informacji twierdząc, że mężczyzna wyjechał z rodzinnego kraju i przyjął rosyjskie obywatelstwo. Dopiero po kilku godzinach z Biszkeku nadeszła informacja, że tamtejsze służby sprawdzają wszystkie informacje dotyczące Dżaliłowa.
Wcześniej agencja TASS poinformowała, że bezpośrednim wykonawcą zamachu był terrorysta-samobójca, na co mają wskazywać uszkodzenia ciała jednej z ofiar znalezionych w wagonie petersburskiego metra.