Mija dokładnie sto dni od zaprzysiężenia Donalda Trumpa na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Sondaże pokazują, że większość Amerykanów krytycznie ocenia jego działalność na tym stanowisku.
- Setny dzień rządów gospodarza Białego Domu to w USA data wyjątkowa - podkreśla politolog z Chicago Aleksander Siemiński. - Jest to taka cezura czasowa, taki "miodowy miesiąc" na początku każdej kadencji. To są dni darowane prezydentowi, aby - nie przeszkadzając mu - mógł realizować swoje plany i zapowiedzi z okresu kampanii wyborczej.
Jeszcze w piątek w ekskluzywnym wywiadzie dla agencji Reuters Donald Trump przyznał, iż wydawało mu się, że bycie prezydentem jest łatwiejszą sprawą.
Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia tego roku.