Posłowie PiS złożyli wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania wyłudzeń podatku VAT. Kandydatem PiS na przewodniczącego komisji jest poseł Marcin Horała. W projekcie napisano, że komisja ma zająć się zbadaniem prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego.
Poseł PiS podkreślił, że oznacza to utracone przez budżet państwa setki miliardów złotych. Najbardziej ostrożny szacunek według Marcina Horały wskazuje na "skumulowaną lukę" w ściągalności VAT, w latach 2007-2015, w wysokości 262 miliardów złotych.
Marcin Horała powiedział, że komisja ma zbadać gdzie były zaniedbania, a gdzie niekompetencja, zła wola lub decyzja polityczna "żeby te miliardy zamiast w budżecie znalazły się w kieszeniach mafii vatowskiej".
Jego zdaniem wiadomo było co trzeba zrobić i inne kraje europejskie wprowadzały takie działania, a Polska tego nie robiła bo była "zieloną wyspą dla oszustów, dla vatowskich mafii". Komisja ma wyjaśnić dlaczego tak się działo i kto personalnie za to odpowiada.
Poseł Waldemar Buda dodał, że komisja powinna znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego w 2011 roku, zamiast zapobiegać rosnącej luce vatowskiej, zdecydowano się na podwyższenie podatku VAT z 22 do 23 procent, co dało około 13 miliardów wpływów, a nie schylono się po 30 mniej więcej miliardów rocznie, które mogły być z tytułu ograniczenia wyłudzeń podatku VAT.
- Wybrano kieszeń obywatela, a nie wybrano kieszeni przestępców - stwierdził poseł PiS.
W uzasadnieniu do projektu posłowie PiS napisali, że zmiana rządu w 2015 roku sprawiła, że luka w dochodach z tytułu podatku VAT zaczęła się dynamicznie zmniejszać. Według szacunków NBP w ciągu dwóch lat zmalała o około 9 procent, a więc obecnie na poziomie 15 procent sytuuje się w okolicach średniej unijnej. Wnioskodawcy podkreślają, że organy ścigania rozbijają kolejne grupy przestępcze specjalizujące się w wyłudzeniach podatkowych.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała, że PiS chce by komisja zaczęła działać jak najszybciej, jednak kiedy to się stanie zdecydują Marszałek i Prezydium Sejmu. Komisja ma liczyć 9 osób, w tym 5 z klubu PiS.
Komisja ma objąć badaniem czas od grudnia 2007 roku do listopada 2015 roku. Wśród instytucji wymienionych we wniosku są prezes NIK i podlegli mu funkcjonariusze a także prokuratura, szef ABW, szef CBA, Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze.
Komisja ma też zbadać działanie członków Rady Ministrów w tym w szczególności ministra właściwego do spraw budżetu, finansów publicznych i instytucji finansowych oraz podległych im funkcjonariuszy publicznych.