Kanclerz Niemiec Angela Merkel w Bundestagu ponownie broniła swoich decyzji otwarcia niemieckich granic dla imigrantów w 2015 roku.
Przed południem w Bundestagu Merkel przyznała, że podczas rozpoczynającego się w czwartek w Brukseli szczytu nie oczekuje na europejskie rozwiązanie kryzysu migracyjnego.
- Z tego powodu tak długo jak nie będziemy w stanie się porozumieć w kręgu 28 państw, musimy rozważyć stworzenie koalicji chętnych państw, które stworzą nowe reguły - powiedziała Merkel dodając, że kwestia migracji jest głównym wyzwaniem Europy.
Merkel nadal twierdzi, że otwarcie granic dla imigrantów w 2015 roku było słuszne. Kanclerz po raz pierwszy poinformowała, że w tamtym okresie o pomoc prosił ją zarówno premier Węgier, jak i ówczesny kanclerz Austrii.
- Postanowiliśmy w tej wyjątkowej sytuacji pomóc i uważam, że to było słuszne działanie" - stwierdziła Merkel.
Jeżeli Angeli Merkel nie uda się znaleźć europejskiego rozwiązania kryzysu migracyjnego, to szef MSW Horst Seehofer zamierza 1 lipca wydać polecenie, aby migranci zarejestrowani w innych krajach unijnych automatycznie byli odsyłani z niemieckiej granicy do kraju, gdzie zostali zarejestrowani.