Za 2 tygodnie ma rozpocząć się druga, unijna kontrola w polskich ubojniach - potwierdzają unijni urzędnicy. O tym, że taka inspekcja ma być Komisja nieoficjalnie informowała już w ubiegłym tygodniu.
Druga inspekcja ma być rozszerzona. Tym razem planowano audyt rynku drobiu, ale teraz dopisano, że kontrolerzy sprawdzą również co dzieje się na rynku wołowiny. Ta decyzja z kolei ma związek z zastrzeżeniami Czech dotyczącymi polskiego mięsa po wykryciu salmonelli w wołowinie.
Praga wprowadziła nadzwyczajne kontrole, które zostały zakwestionowane przez Komisję Europejską. Ale Bruksela także i Polsce wytknęła nieprawidłowości. 18 marca w Brukseli dojdzie do trójstronnych rozmów unijnego komisarza odpowiedzialnego za bezpieczeństwo żywności oraz ministrów rolnictwa Polski i Czech.
Mają one doprowadzić do zakończenia sporu i wtedy także polski minister ma przedstawić listę działań już podjętych i planowanych, które mają usunąć wszelkie nieprawidłowości. O tych działaniach Polska ma poinformować również pozostałe kraje członkowskie.
Podczas pierwszej kontroli w naszym kraju, przed miesiącem, unijni inspektorzy wykryli nieprawidłowości w dokumentacjach prowadzonych przez ubojnie. Skrytykowali zbyt niskie kary dla osób dopuszczających się oszustw. Wskazali na braki kadrowe i niedofinansowanie służby weterynaryjnej.