Platforma Obywatelska zaapelowała do premiera, by osobiście zaangażował się w rozmowy z nauczycielami.
Poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli rządu i oświatowych związków zawodowych w sprawie podwyżki płac nie przyniosło porozumienia. Podczas konferencji prasowej była minister edukacji, posłanka PO Krystyna Szumilas apelowała do Mateusza Morawieckiego, by jako premier zaproponował konkretne rozwiązania nauczycielom.
- Panie premierze, odwagi. Proszę nie chować się za plecami pań minister, stanąć przed kamerami i powiedzieć, co pan oferuje. Nauczycielom, rodzicom, samorządom a przede wszystkim uczniom i jak pan chce zagwarantować to, żeby uczniowie przystąpili do egzaminu gimnazjalnego po ósmej klasie i egzaminu maturalnego. To jest pana odpowiedzialność. Pan odpowiada za budżet i za to państwo - powiedziała Szumilas.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki. Po rozmowach związek nie wycofuje się z zapowiedzi strajku. Może się on rozpocząć 8 kwietnia w placówkach, które weszły w spór zbiorowy z dyrektorami i w których odbędą się referenda strajkowe. Postulat ZNP dotyczący podwyżek wynagrodzeń popiera też Forum Związków Zawodowych. Inne postulaty ma "Solidarność" oświatowa, która chce podwyżek o 650 złotych w tym roku i o kolejne 15 procent w 2020.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki. Po rozmowach związek nie wycofuje się z zapowiedzi strajku. Może się on rozpocząć 8 kwietnia. Rząd i oświatowe związki zawodowe wrócą do rozmów 1 kwietnia.
- Panie premierze, odwagi. Proszę nie chować się za plecami pań minister, stanąć przed kamerami i powiedzieć, co pan oferuje. Nauczycielom, rodzicom, samorządom a przede wszystkim uczniom i jak pan chce zagwarantować to, żeby uczniowie przystąpili do egzaminu gimnazjalnego po ósmej klasie i egzaminu maturalnego. To jest pana odpowiedzialność. Pan odpowiada za budżet i za to państwo - powiedziała Szumilas.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki. Po rozmowach związek nie wycofuje się z zapowiedzi strajku. Może się on rozpocząć 8 kwietnia w placówkach, które weszły w spór zbiorowy z dyrektorami i w których odbędą się referenda strajkowe. Postulat ZNP dotyczący podwyżek wynagrodzeń popiera też Forum Związków Zawodowych. Inne postulaty ma "Solidarność" oświatowa, która chce podwyżek o 650 złotych w tym roku i o kolejne 15 procent w 2020.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki. Po rozmowach związek nie wycofuje się z zapowiedzi strajku. Może się on rozpocząć 8 kwietnia. Rząd i oświatowe związki zawodowe wrócą do rozmów 1 kwietnia.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Jak może proponować konkretne rozwiązania nauczycielom osoba, która była ministrem edukacji narodowej i to właśnie podczas trwania jej kadencji zatrzymały się podwyżki dla nauczycieli?
ha ha ha ha dawno się tak nie uśmiałem
pinocchio i troska o kogokolwiek poza swoimi koryciarzami
Himalaje hipokryzji. Szybko PO zapomniało, że na pięć lat zamroziło podwyżki dla nauczycieli. Teraz się o nich "martwią". A ja się domagam dwóch tysięcy podwyżki.
PO za ... podwyżkami.
Wywozu Śmieci w Szczecinie o 100%.
Wykupu gruntu na własność w Szczecinie o 38%.