Każdy z kandydatów jest równy, nie ma żadnych reguł co do wyboru - tak prezydent Andrzej Duda mówi o czekającym go wskazaniu Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
W rozmowie z TVP Info prezydent podkreślił, że podejmie decyzję z pełnym rozsądkiem. Jak zaznaczył, skorzysta z przysługującej mu kompetencji do swobodnego wyboru spośród pięciu kandydatów.
- Każdy z tych kandydatów jest równy, ponieważ prezydent może spośród nich wybrać całkowicie swobodnie, nie ma tutaj żadnych reguł, które prezydenta zobowiązują. Ja oczywiście będę się kierował doświadczeniem sędziowskim tych osób, ich dotychczasową postawą, czy te osoby otwarcie prezentowały swoje poglądy polityczne, czy też nie prezentowały tych poglądów politycznych, zwłaszcza w ostatnim czasie - zapewniał Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że w przeszłości prezydent Aleksander Kwaśniewski także swobodnie skorzystał z przysługującego mu prawa wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego spośród przedstawionych kandydatów.
W sobotę Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybrało pięciu kandydatów na stanowisko I prezesa tego sądu. Najwięcej głosów - 50 - otrzymał sędzia Włodzimierz Wróbel. Na Małgorzatę Manowską oddano 25 głosów, na Tomasza Demendeckiego - 14, na Leszka Boska - 4, a na Joannę Misztal-Konecką - 2 głosy.
Zgodnie z prawem, wynik głosowania nie jest wiążący dla prezydenta, który ostatecznie wskaże nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.