Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Sylwester Marciniak powiedział, że zniszczenie karty do głosowania podlega karze pozbawienia wolności.
Sędzia Sylwester Marciniak mówił, że komisja wyborcza musi odnotować fakt, iż wyborca nie pobrał karty.
- To kwestia liczby kart, które zostały wydane - wyjaśnił.
Dodał, że informacja o tym, kto nie chciał zagłosować w referendum, nie będzie jawna. Przewodniczący PKW zaznaczył, że nie ma obowiązku pobierania wszystkich kart do głosowania i to wyborca zdecyduje, czy chce trzy karty.
Jak powiedział sędzia Marciniak, na 15 października będą przygotowane trzy karty: do Sejmu, do Senatu i do referendum, a także jedna urna wyborcza.