Ustalenia górnego limitu liczby przyjmowanych uchodźców domaga się między innymi premier Bawarii Markus Söder. Szef CSU przypomniał, że Niemcy niemal każdego dnia notują nowe rekordy nielegalnej imigracji, przy czym w porównaniu do zeszłego roku liczba wniosków o azyl wzrosła o prawie 80 procent.
Wtóruje mu były prezydent Niemiec Joachim Gauck, wskazując na politykę rządu Austrii, gdzie po ustaleniu limitu liczba imigrantów zmniejszyła się o połowę. Zdaniem bawarskiego politologa Wernera Patzelta większość Niemców opowiada się za podobnym rozwiązaniem. "Wielu z nas zrozumiało już za rządów Merkel, że granica 200 tysięcy azylantów rocznie jest w porządku. Obecny rząd zabrnął w ślepą uliczkę" - powiedział Polskiemu Radiu dyrektor naukowy węgierskiego instytutu Mathias Corvinus Collegium.
Werner Patzelt dodał, że nasilający się kryzys migracyjny w Niemczech stał się też pewnym polem rozgrywki politycznej między SPD i chadekami przed jesiennymi wyborami w Bawarii i Hesji. Do walki o pełnię władzy w swoich landach szykują się Markus Söder i Nancy Faeser.