Na kilka dni przed II turą wyborów prezydenckich kandydat KO Rafał Trzaskowski podkreślił, że potrzebna jest pełna determinacja i każdy głos. Popierany przez PiS Karol Nawrocki zapowiedział pozwanie Onetu za tekst o sprowadzaniu prostytutek, a europoseł PiS Adam Bielan przeprosił Sławomira Mentzena.
- Przed nami dosłownie ostatnia prosta, pięć dni. Pełna determinacja, potrzebny jest każdy głos - podkreślił. Zapowiedział, że ostatni tydzień kampanii, m.in. na Śląsku, spędzi na rozmowach z mieszkańcami Polski.
Kandydat KO podziękował za obecność na niedzielnym "Wielkim Marszu Patriotów", który odbył się w Warszawie.
- Było nas pół miliona, tak że rzeczywiście liczba niesamowita - zaznaczył.
Wyraził nadzieję, że jest to zapowiedź wysokiej frekwencji 1 czerwca. Ocenił też, że nie jest już potrzebna kolejna debata między kandydatami.
- Myślę, że naprawdę debat było bardzo, bardzo wiele. Chyba wszyscy znacie moje poglądy. Zresztą moje poglądy są znane od wielu, wielu lat - zaznaczył.
Trzaskowski był pytany przez dziennikarzy o propozycję Nawrockiego - kandydata popieranego przez PiS, by przeprowadzić u obu kandydatów badania na obecność substancji zakazanych.
- To Karol Nawrocki ma problem, ewidentnie. I to jest tak, że jeżeli ktoś ma wypadek drogowy, to sam się powinien przebadać, a nie prosić innych, żeby się badali - odpowiedział.
Z kolei kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki zapowiedział w poniedziałek, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych i złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym za "stek kłamstw i nienawiści". Chodzi o publikację portalu pt. "Karol Nawrocki i tajemnice Grand Hotelu".
Według Onetu, Nawrocki "uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz". "Tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet" - podkreślono.
"Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa — deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem" - napisał portal.
Kandydat na prezydenta, odnosząc się do publikacji Onetu napisał na X, że "dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę". "Medialni pomocnicy (Donalda) Tuska i (Rafała) Trzaskowskiego nie zabiorą nam zwycięstwa" - oświadczył.
Natomiast członek sztabu wyborczego Nawrockiego, europoseł PiS Adama Bielan zapewnił, że nie miał intencji szantażować nikogo emocjonalnie i jeśli Sławomir Mentzen tak odebrał jego słowa, to go przeprasza. Chodzi o wypowiedź Bielana, że jeśli Mentzen nie zastopuje zwycięstwa kandydata KO, to będzie go można rozliczać z decyzji Rafała Trzaskowskiego.
W taki sposób Bielan odniósł się w poniedziałek rano w Polsat News do informacji, że Mentzen po sobotniej rozmowie z Trzaskowskim, spotkał się z kandydatem KO na prezydenta oraz szefem MSZ Radosławem Sikorskim w swym pubie w Toruniu i razem wypili piwo. W reakcji Mentzen stwierdził, że Bielan próbuje go "szantażować moralnie", twierdząc, że to on będzie "odpowiedzialny za ewentualną wygraną Trzaskowskiego".
"Bzdura" - napisał Mentzen w mediach społecznościowych. Uznał słowa Bielana za próbę wymuszenia na nim, by w drugiej turze wyborów poparł Nawrockiego.
W poniedziałek ukazały się sondaże wyborcze przed II turą wyborów prezydenckich. Z sondażu IBRiS dla Polskiego Radia 24 wynika, że Trzaskowski i Nawrocki idą niemal "łeb w łeb", ale drugą turę wyborów prezydenckich 2025 minimalnie wygrywa kandydat Koalicji Obywatelskiej.
"Rafała Trzaskowskiego wskazało 45,7 procent badanych, natomiast Karola Nawrockiego – 44,9 procent" - poinformowało w poniedziałek Polskie Radio 24. Odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć" udzieliło 7,8 procent badanych. 1,6 procent odmówiło odpowiedzi w ogóle.
Według sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu", w drugiej turze wyborów prezydenckich na zwycięstwo może liczyć Rafał Trzaskowski, który w badaniu uzyskał 45,7 proc. Karol Nawrocki dostał 43,61 proc. poparcia, a niezdecydowanych jest 10,69 proc. badanych.
II tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Dodaj komentarz 2 komentarze
Nawrocki, jak to PiSior, tylko ZAPOWIADA, że pozwie.
I choć ma możliwość zrobić to w trybie wyborczym tak, by w 24 godziny sąd rozstrzygnął zarzuty i pomówienia, to se wybrał tryb cywilny. A ten, dzięki chłopakom od Ziobry i ich mieszaniu w wymiarze sprawiedliwości po trwa z 3-5 lata co najmniej...
WIęc to jest tylko zwykła zagrywka, bo wie. Wie co i jak było. Liczył, że nie wypłynie, a szambo wybiło
i jeszcze jedno - żeby była jasność i nie było żadnych niedopowiedzeń:
WSZYSTKIE ZARZUTY DO NAWROCKIEGO ZOSTAŁY SPROWOKOWANE PRZEZ NIEGO SAMEGO!
Mieszkanie i bezdomny (już teraz) pan Jerzy, powiązania z bandziorami, bandyckie grupowe mordobicia w lesie i uzależnienie od nieznanego typu środków (zapewne) psychoaktywnych - źródłem wywołującym te wszystkie tematy był sam Nawrocki!
On to słowem i/lub czynem te tematy wywoływał! ON SAM! NIe żadne mityczne służby.
Osobiście sam Nawrocki!
Dziennikarze jedynie zebrali dowody na potwierdzenie tych zarzutów Nawrockiego na Nawrockiego.
A przy okazji dowiedzieli się, że współuczestniczył w stręczycielstwie i czerpał korzyści z nierządu trójmiejskich prostytutek. A to już przestępstwo.
Wprawdzie przedawniło się ściganie, ale moralna ocena jest jednoznaczna.


Radio Szczecin