Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ograniczenie godzin lekcji religii w szkołach jest niezgodne z Konstytucją. Chodzi o rozporządzenie Ministerstwa Edukacji, które od 1 września tego roku zmniejsza wymiar nauczania religii z dwóch do jednej godziny tygodniowo.
Dodatkowo lekcje mają się odbywać przed lub po zajęciach obowiązkowych. Sędzia sprawozdawca - Krystyna Pawłowicz - podkreśliła, że zmiany w prawie podjęto wbrew stanowisku strony kościelnej, choć przepisy nakazują w tej sprawie osiągnięcie konsensusu.
- Skutkiem jednostronnego działania ministra edukacji jest uniemożliwienie dostosowania programu nauczania, jak również opracowania nowej podstawy programowej i podręczników zgodnie z przewidzianym ograniczeniem liczby lekcji religii - argumentowała.
Ograniczenia lekcji religii domagała się między innymi Akcja Uczniowska. Założyciel organizacji zrzeszającej dzieci i młodzież z całego kraju Paweł Mrozek przypomniał, że coraz więcej uczniów domaga się całkowitego odejścia religii ze szkół:
- W akcji uczniowskiej od lat powtarzamy: religia? Tak! Ale poza planem lekcji. Dobrowolnie, poza godzinami zajęć, organizowana przez wspólnoty wyznaniowe. Zamiast tego szkoła powinna dawać uczniom wybór i czas na rozwój pasji, sztuki, sportu, języków, kompetencji społecznych, edukacji obywatelskiej, czy chociażby zdrowia psychicznego - wyliczał.
Wcześniej Trybunał Konstytucyjny orzekł za niezgodne z ustawą zasadniczą przepisy o niewliczaniu ocen z religii do średniej oraz możliwość łączenia grup różnych klas uczniów z różnych klas w zależności od liczby chętnych na religię.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Skutkiem jednostronnego działania ministra edukacji jest uniemożliwienie dostosowania programu nauczania, jak również opracowania nowej podstawy programowej i podręczników zgodnie z przewidzianym ograniczeniem liczby lekcji religii - argumentowała.
Ograniczenia lekcji religii domagała się między innymi Akcja Uczniowska. Założyciel organizacji zrzeszającej dzieci i młodzież z całego kraju Paweł Mrozek przypomniał, że coraz więcej uczniów domaga się całkowitego odejścia religii ze szkół:
- W akcji uczniowskiej od lat powtarzamy: religia? Tak! Ale poza planem lekcji. Dobrowolnie, poza godzinami zajęć, organizowana przez wspólnoty wyznaniowe. Zamiast tego szkoła powinna dawać uczniom wybór i czas na rozwój pasji, sztuki, sportu, języków, kompetencji społecznych, edukacji obywatelskiej, czy chociażby zdrowia psychicznego - wyliczał.
Wcześniej Trybunał Konstytucyjny orzekł za niezgodne z ustawą zasadniczą przepisy o niewliczaniu ocen z religii do średniej oraz możliwość łączenia grup różnych klas uczniów z różnych klas w zależności od liczby chętnych na religię.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Skutkiem jednostronnego działania ministra edukacji jest uniemożliwienie dostosowania programu nauczania, jak również opracowania nowej podstawy programowej i podręczników zgodnie z przewidzianym ograniczeniem liczby lekcji religii - argumentowała.
- W akcji uczniowskiej od lat powtarzamy: religia? Tak! Ale poza planem lekcji. Dobrowolnie, poza godzinami zajęć, organizowana przez wspólnoty wyznaniowe. Zamiast tego szkoła powinna dawać uczniom wybór i czas na rozwój pasji, sztuki, sportu, języków, kompetencji społecznych, edukacji obywatelskiej, czy chociażby zdrowia psychicznego - wyliczał.


Radio Szczecin