Przewodniczący Parlamentu Europejskiego nie przełożył głosowania nad przepisami zaostrzającymi zasady w transporcie międzynarodowym, o co zabiegali Polacy.
Rano z Antonio Tajanim spotkali się z europosłowie z Polski i krajów naszego regionu. Próbowali go przekonać, by wykreślił przepisy z czwartkowego pakietu głosowań na sesji w Brukseli.
Polacy przestrzegali przed chaosem. Poprawki bowiem, na wniosek szefa Europarlamentu, zostały pogrupowane, by ograniczyć czas głosowania. Ale bloki poprawek zostały stworzone pod względem merytorycznym, lecz kluczem byli ich autorzy. I o ile europosłowie zaznajomieni z tematem, a jest ich raptem kilkudziesięciu, nie będą mieć problemu, o tyle pozostałych kilkuset może się pogubić. Niektóre poprawki Polaków - przeciwników przepisów brzmią tak samo jak zwolenników szybkiego ich przyjęcia, a pojawiają się w kilku różnych blokach. „Z tego wyjdzie jakiś potworek” - skomentował europoseł PiS Kosma Złotowski, który liczy na to, że Polakom uda się przekonać do swoich racji. Także europosłanka Danuta Jazłowiecka z PO obawia się tego głosowania. „Na pewno nie przyniesie dobrego rozwiązania" - mówiła.
Argumenty Polaków jednak nie przekonały przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego. Zatem przed rozpoczęciem głosowania Polacy złożą jeszcze jeden i ostatni już wniosek o odroczenie głosowania nad przepisami.
Polacy przestrzegali przed chaosem. Poprawki bowiem, na wniosek szefa Europarlamentu, zostały pogrupowane, by ograniczyć czas głosowania. Ale bloki poprawek zostały stworzone pod względem merytorycznym, lecz kluczem byli ich autorzy. I o ile europosłowie zaznajomieni z tematem, a jest ich raptem kilkudziesięciu, nie będą mieć problemu, o tyle pozostałych kilkuset może się pogubić. Niektóre poprawki Polaków - przeciwników przepisów brzmią tak samo jak zwolenników szybkiego ich przyjęcia, a pojawiają się w kilku różnych blokach. „Z tego wyjdzie jakiś potworek” - skomentował europoseł PiS Kosma Złotowski, który liczy na to, że Polakom uda się przekonać do swoich racji. Także europosłanka Danuta Jazłowiecka z PO obawia się tego głosowania. „Na pewno nie przyniesie dobrego rozwiązania" - mówiła.
Argumenty Polaków jednak nie przekonały przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego. Zatem przed rozpoczęciem głosowania Polacy złożą jeszcze jeden i ostatni już wniosek o odroczenie głosowania nad przepisami.