Na początku 20 minut bezpłatnie, złotówka za pierwszą godzinę, a za kolejne 3, 5 i 7 zł - tyle mielibyśmy zapłacić za korzystanie ze szczecińskiego roweru miejskiego. Magistrat szacuje, że system powinien ruszyć w wakacje przyszłego roku.
Systemem zajmie się miejska spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne, która na razie przygotowuje przetarg. Jej prezes, Andrzej Gajda zapewnia, że trwają konsultacje ze środowiskami rowerowymi.
- Tylko za pierwszą godzinę zapłacimy złotówkę. Kolejne będą droższe, czyli odpowiednio 3, 5 i 7 zł - wylicza Gajda. - Aby dostępność była jak największa, to rower powinien być wypożyczany na krótko.
NiOL zamierza kupić rowery i stacje. Chce wydać na to ok. 2,5 mln zł. Później spółka sama zajmie się obsługą systemu.
- W ramach administrowania Strefą Płatnego Parkowania mamy doświadczonych ludzi i odpowiednią infrastrukturę, by zorganizować taki system - dodaje Gajda i tłumaczy, że z wynajmu rowerów oraz reklam NiOL chciałby zarabiać około 40 tys. zł miesięcznie.
Prezydent Szczecina mówił wcześniej, że do wypożyczalni trzeba będzie dopłacać. Tymczasem prezes spółki uważa, że jest szansa, aby system nie przynosił strat.
O uruchomieniu rowerów miejskich zdecydowali szczecinianie w głosowaniu na projekty budżetu obywatelskiego.