"Nils Dacke" rozpocznie regularne rejsy ze Świnoujścia do szwedzkiego Trelleborga we wtorek wieczorem. Jego portem macierzystym jest Szczecin.
Pozostałe promy, które obsługują linię ze Świnoujścia są zarejestrowane pod tzw. tanimi banderami, czyli w krajach, gdzie nie płaci się podatków.
Na jednostce, zarówno kapitan, jak i załoga to Polacy. W sumie niemiecki armator zatrudnił około 80 marynarzy.
- Jego portem macierzystym jest Szczecin - wyjaśnia Aneta Wencel ze spółki TT Line Polska. - To jedyny prom, który będzie pływał pod polską banderą i największy, który będzie pływał z Polski do Szwecji.
- Prom samochodowo-pasażerski "Nils Dacke" to dziesiąta jednostka, która będzie odpływać ze Świnoujścia - mówi pracownik terminalu Wiesław Mileńko. - Świnoujście staje się liderem w obsłudze ładunków między Skandynawią, a kontynentem, przynajmniej jeśli chodzi o ilość zawinięć promów. Mamy więcej odejść niż w portach w Sassnitz, Rostocku, Travemünde czy Gdyni.
"Nils Dacke" należy do niemieckiego armatora TT-Line. Może zabrać jednorazowo na swój pokład 350 osób i 130 samochodów ciężarowych.
Na jednostce, zarówno kapitan, jak i załoga to Polacy. W sumie niemiecki armator zatrudnił około 80 marynarzy.
- Jego portem macierzystym jest Szczecin - wyjaśnia Aneta Wencel ze spółki TT Line Polska. - To jedyny prom, który będzie pływał pod polską banderą i największy, który będzie pływał z Polski do Szwecji.
- Prom samochodowo-pasażerski "Nils Dacke" to dziesiąta jednostka, która będzie odpływać ze Świnoujścia - mówi pracownik terminalu Wiesław Mileńko. - Świnoujście staje się liderem w obsłudze ładunków między Skandynawią, a kontynentem, przynajmniej jeśli chodzi o ilość zawinięć promów. Mamy więcej odejść niż w portach w Sassnitz, Rostocku, Travemünde czy Gdyni.
"Nils Dacke" należy do niemieckiego armatora TT-Line. Może zabrać jednorazowo na swój pokład 350 osób i 130 samochodów ciężarowych.