Miasta nie stać na zmniejszenie liczby dzieci w klasach - tak prezydent Szczecina Piotr Krzystek mówi o pomyśle Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Maria Świerczek z ZNP mówi wprost: reforma wyprodukuje nowych bezrobotnych nauczycieli. - Według naszych szacunków, gdybyśmy nie zmienili liczebności klas, około 100 nauczycieli straciłoby pracę. Należy też doliczyć nauczycieli świetlic, 20-30 etatów - prognozuje Świerczek.
Miasta nie stać na mnożenie klas - odpowiada prezydent. Jak dodaje, lepiej zorganizować zajęcia pozalekcyjne w świetlicach i w ten sposób zapewnić pracę nauczycielom. Miasto proponuje 10 dodatkowych godzin w tygodniu dla pierwszaków.
- Jeżeli mamy nauczycieli z umiejętnościami plastycznymi to będziemy promowali zajęcia plastyczne. Jeżeli będą nauczyciele językowi, to będą również zajęcia językowe. Chodzi o to, żeby dzieci miały dodatkową korzyść w trakcie pobytu w świetlicy - tłumaczy Krzystek.
Według Krzystka dzięki takiemu rozwiązaniu zwolnień będzie zdecydowanie mniej. Nie wiadomo jeszcze ile dokładnie, bo jak mówi prezydent, to zależy ile dzieci będzie w pierwszych klasach. Tłumaczy, że niedawno zakończyła się rekrutacja i część rodziców wciąż może zmienić zdanie.
Jak powiedział nam przewodniczący szczecińskiej rady miasta Łukasz Tyszler, projekt ZNP będzie głosowany na sesji w kwietniu lub najpóźniej w maju.