Cena apartamentu na wyspie Brać, którego akt notarialny został znaleziony przez CBA w domu posła Stanisława Gawłowskiego była znacznie zaniżona. Reporter Radia Szczecin rozmawiał z właścicielem chorwackiego biura nieruchomości, które sprzedaje między innymi lokale mieszkalne na wyspie Brać.
Julio Pererfay - ma w swojej ofercie dwa mieszkania w apartamentowcu przy ulicy Domobrana na wyspie Brać. To właśnie tu znajduje się apartament który formalnie jest własnością teściów pasierba posła Gawłowskiego. Prokuratura podejrzewa, że teściowie występowali jedynie jako tak zwane "słupy", a apartament był łapówką jaką Gawłowski dostał od zachodniopomorskiego biznesmena Bogdana K.
Wszystko wskazuje na to, że cenę świadomie zaniżono. Kwota widniejąca w akcie notarialnym za 40 metrowy to 50 tysięcy euro. Tymczasem biuro Peterfay'a oferuje identyczny apartament w tym samym budynku za ponad 100 tysięcy euro.
- Metr kwadratowy kosztuje 2,5 tysiąca euro. Lokal jest w pełni umeblowany. Znajduje się na wyspie Brać w miejscowości Bol, dwie minuty pieszo od morza. To naprawdę piękne miejsce. Do tego jest miejsce na samochód w garażu - mówi właściciel chorwackiego biura nieruchomości.
Według prokuratury nawet zaniżona kwota 50 tysięcy euro przekracza możliwości finansowe teściów Gawłowskiego.
Wszystko wskazuje na to, że cenę świadomie zaniżono. Kwota widniejąca w akcie notarialnym za 40 metrowy to 50 tysięcy euro. Tymczasem biuro Peterfay'a oferuje identyczny apartament w tym samym budynku za ponad 100 tysięcy euro.
- Metr kwadratowy kosztuje 2,5 tysiąca euro. Lokal jest w pełni umeblowany. Znajduje się na wyspie Brać w miejscowości Bol, dwie minuty pieszo od morza. To naprawdę piękne miejsce. Do tego jest miejsce na samochód w garażu - mówi właściciel chorwackiego biura nieruchomości.
Według prokuratury nawet zaniżona kwota 50 tysięcy euro przekracza możliwości finansowe teściów Gawłowskiego.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Art. 241 Kodeks Karny| Naruszenie Tajemnicy Postępowania |
§ 1. Kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
****
tyle mówi prawo.
Jeśli więc to nie jest oficjalny komunikat prokuratora prowadzącego postępowanie, to liczę, że służby państwowe podejmą działania celem ustalenia źródła przecieku i pociągnięcia rozpowszechniających, w tym redaktorów PR, do odpowiedzialności.
Tak nakazuje prawo i sprawiedliwość.
Ta normalna
Jan Nowak !???? Gdzie w artykule są opublikowane dane ze śledztwa, jedynie jest podana wartość apartamentów w Chorwacji na tej wyspie w podobnej lokalizacji dziennikarskie śledztwo zostało przeprowadzone i podane wartości na dziś. Czytałem wywiad z żoną p. Gawłowskiego w Onecie i jej wypowiedzi coraz bardziej pokazują że jest coś na rzeczy z tym księstwem "Gawła" w Zachodniopomorskim a "kanapki" jak najbardziej prawdopodobne.
Poseł Gawłowski ... zachodniopomorski Midas ... czego nie dotknie zamienia się w złoto.wki.