Blisko pół setki osób protestowało po południu przed Urzędem Miasta w Szczecinie przeciwko wycince ok. tysiąca drzew pod przedszkole przy ulicy Przygodnej.
Miłośnicy przyrody i mieszkańcy chcą placówki, ale na działce obok, na polanie na której nic nie rośnie.
- To jest kolejny protest mieszkańców, w większym gronie, bo tym razem dołączają do nas ludzie z innych dzielnic Szczecina. Temat znany: wycinka drzew. To coś na co nie ma zgody mieszkańców miasta. Plany są takie, żeby wyciąć ponad 1400 drzew przy ulicy Przygodnej. W związku z tym mówimy "Stop", protestujemy, to będzie taki początek. Wskazujemy miejsce w którym mogłoby powstać przedszkole, chcemy tego, ale bez takiej degradacji zieleni jak teraz - mówi Joanna Michalak, mieszkanka Gumieniec.
To kolejny taki protest. Protestujący zapowiedzieli pikiety do skutku. Przedszkole ma być gotowe w połowie przyszłego roku. Będzie kosztowało blisko 30 mln zł.
W pikiecie wzięli udział mieszkańcy Gumieniec oraz m.in. radni, czy przedstawiciele Społecznej Straży Ochrony Zieleni, Szczecińskiego Ruchu Miejskiego i Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
- To jest kolejny protest mieszkańców, w większym gronie, bo tym razem dołączają do nas ludzie z innych dzielnic Szczecina. Temat znany: wycinka drzew. To coś na co nie ma zgody mieszkańców miasta. Plany są takie, żeby wyciąć ponad 1400 drzew przy ulicy Przygodnej. W związku z tym mówimy "Stop", protestujemy, to będzie taki początek. Wskazujemy miejsce w którym mogłoby powstać przedszkole, chcemy tego, ale bez takiej degradacji zieleni jak teraz - mówi Joanna Michalak, mieszkanka Gumieniec.
To kolejny taki protest. Protestujący zapowiedzieli pikiety do skutku. Przedszkole ma być gotowe w połowie przyszłego roku. Będzie kosztowało blisko 30 mln zł.
W pikiecie wzięli udział mieszkańcy Gumieniec oraz m.in. radni, czy przedstawiciele Społecznej Straży Ochrony Zieleni, Szczecińskiego Ruchu Miejskiego i Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
50 osób przyszło pod pusty UM pokrzyczeć. Widowni 15 osób. Super protest.
przypomnę jak Szyszko uwolnił wycinkę. Trup (drzew) słał się gęsto. Wtedy RS nie było wyrazicielem woli protestujących.
nie wstrzymujta !
inwestycji dla Sz-na !!!
„Lex Szyszko” miało uwolnić Polaków od absurdalnego obowiązku uzyskania od urzędników zgody na wycinkę we własnym ogródku. Uchwalenie ustawy sprawiło, że osoba fizyczna mogła wyciąć własne drzewo we własnym ogródku, bez żadnego udziału ze strony żadnego organu państwa czy samorządu. Dokładnie tak, jak to powinno wyglądać. Przy okazji „Lex Szyszko” zostawiało ogromną swobodę gminom co do ustalania kryteriów dopuszczalnej wycinki drzew w innych przypadkach. Polakom pozwolono wreszcie zaznać elementarnej wolności we własnym ogródku – i skwapliwie z tej wolności skorzystali. Taki stan rzeczy zaalarmował część obywateli, oraz niespecjalnie przychylną rządowi część polskich mediów i sceny politycznej.
....ta! lepiej weź-ta się do odchwaszczania
m.in. chodników w Sz-nie !
eko eko !