Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka w Szczecinie. Na razie śledczy nie postawili nikomu zarzutów.
Chodzi o półtorarocznego chłopca, który zmarł w rozgrzanym samochodzie. Jego matka rano zostawiła starsze dziecko w przedszkolu i pojechała do pracy. Zapomniała o młodszym synu na tylnym siedzeniu, którego miała odwieźć do żłobka.
Dopiero po godz. 17:00, kiedy chciała go odebrać z placówki zorientowała się, że dziecko zostało w aucie. Mimo reanimacji służb, chłopca nie udało się uratować. Prokuratura zdecydowała także o przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Dopiero po godz. 17:00, kiedy chciała go odebrać z placówki zorientowała się, że dziecko zostało w aucie. Mimo reanimacji służb, chłopca nie udało się uratować. Prokuratura zdecydowała także o przeprowadzeniu sekcji zwłok.