Likwidacji kolejnego składowiska chemikaliów - w budynku dawnego ZNTK - domagają się mieszkańcy i przedsiębiorcy w Stargardzie. W magazynie doszło do wycieku.
Jego skutki usuwały specjalistyczne jednostki Straży Pożarnej. Zdzisław Rygiel, Sekretarz Miasta szacuje, że sama utylizacja tych odpadów wyniosłaby ok. 7 milionów złotych.
- Czekamy na ustalenie, kto jest właścicielem tych odpadów. Musi być jakiś podmiot, który za to odpowiada żebyśmy mogli ewentualnie podjąć jakiekolwiek działania - do prywatnego obiektu ktoś wwóz kilkaset pojemników z niewiadomego pochodzenia substancją i po prostu je tam złożył - powiedział.
W magazynie składowanych jest prawie 100 pojemników. Sekretarz Miasta podkreśla, że samorząd nie jest w stanie sam udźwignąć kosztów ich utylizacji.
- Ten obiekt jeszcze do niedawna był zabezpieczony, tylko w jakichś dziwnych okolicznościach nagle tam zostały powybijane szyby... Komuś po prostu zależy na tym, żeby ten obiekt jak najszybciej został oczyszczony z tych pojemników. Nie na jego koszt, oczywiście - dodał.
Śledztwo w sprawie wycieku wszczęła prokuratura. Swoje postępowanie prowadzi też Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Samorząd Stargardu, za milion złotych, likwiduje nieco mniejszy skład chemikaliów w opuszczonych magazynach przy ulicy Na Grobli.
- Czekamy na ustalenie, kto jest właścicielem tych odpadów. Musi być jakiś podmiot, który za to odpowiada żebyśmy mogli ewentualnie podjąć jakiekolwiek działania - do prywatnego obiektu ktoś wwóz kilkaset pojemników z niewiadomego pochodzenia substancją i po prostu je tam złożył - powiedział.
W magazynie składowanych jest prawie 100 pojemników. Sekretarz Miasta podkreśla, że samorząd nie jest w stanie sam udźwignąć kosztów ich utylizacji.
- Ten obiekt jeszcze do niedawna był zabezpieczony, tylko w jakichś dziwnych okolicznościach nagle tam zostały powybijane szyby... Komuś po prostu zależy na tym, żeby ten obiekt jak najszybciej został oczyszczony z tych pojemników. Nie na jego koszt, oczywiście - dodał.
Śledztwo w sprawie wycieku wszczęła prokuratura. Swoje postępowanie prowadzi też Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Samorząd Stargardu, za milion złotych, likwiduje nieco mniejszy skład chemikaliów w opuszczonych magazynach przy ulicy Na Grobli.