Stanowiła kość niezgody wśród mieszkańców - teraz wchodzi w kolejny etap. Chodzi o budowę kościoła przy szczecińskiej Rudziance.
Cztery lata temu wybuchła dyskusja nie tylko wśród mieszkańców Prawobrzeża, ale także w Radzie Miasta Szczecin. Część osób uważała, że w tym miejscu mógłby powstać np. żłobek. Przedmiotem dyskusji była także bonifikata na dzierżawę udzielona parafii przez miasto.
W niedzielę na placu budowy został wmurowany kamień węgielny, a uroczystości towarzyszyła msza i licznie zgromadzeni wierni.
- Udało się, bo to nie jest tak, że wszyscy byli przeciwni temu kościołowi, tylko ci, którzy byli przeciwni najgłośniej krzyczeli, a życie pokazało, że jest potrzeba kościoła - mówi ks. Sylwester Marcula, proboszcz parafii pod wezwaniem błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w Szczecinie.
- Oczywiście, że dobrze. Jesteśmy w takim wieku, że musimy mieć coraz bliżej, bo tam jest niedaleko, ale jak mamy tu, to się bardzo cieszymy. Oczywiście chcielibyśmy, żeby był żłobek, przedszkole, ale kościół nie koliduje - mówili wierni zgromadzeni na uroczystości.
- Były petycje i ludzie chodzili po domach i z tego co wiem, większość osób nie chciało tego kościoła. Chciało jakiś plac zabaw dla dzieci, skate park, więc też nie byłem tego zwolennikiem i pamiętam jako lokatorzy nie popieraliśmy tej decyzji - powiedział z kolei mieszkaniec osiedla.
Kamień węgielny, pochodzi z rodzimej parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki - patrona parafii.
W niedzielę na placu budowy został wmurowany kamień węgielny, a uroczystości towarzyszyła msza i licznie zgromadzeni wierni.
- Udało się, bo to nie jest tak, że wszyscy byli przeciwni temu kościołowi, tylko ci, którzy byli przeciwni najgłośniej krzyczeli, a życie pokazało, że jest potrzeba kościoła - mówi ks. Sylwester Marcula, proboszcz parafii pod wezwaniem błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w Szczecinie.
- Oczywiście, że dobrze. Jesteśmy w takim wieku, że musimy mieć coraz bliżej, bo tam jest niedaleko, ale jak mamy tu, to się bardzo cieszymy. Oczywiście chcielibyśmy, żeby był żłobek, przedszkole, ale kościół nie koliduje - mówili wierni zgromadzeni na uroczystości.
- Były petycje i ludzie chodzili po domach i z tego co wiem, większość osób nie chciało tego kościoła. Chciało jakiś plac zabaw dla dzieci, skate park, więc też nie byłem tego zwolennikiem i pamiętam jako lokatorzy nie popieraliśmy tej decyzji - powiedział z kolei mieszkaniec osiedla.
Kamień węgielny, pochodzi z rodzimej parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki - patrona parafii.