Na Białorusi kończy się kampania wyborcza. W niedzielę u naszych wschodnich sąsiadów odbędą się wybory do władz lokalnych.
Ubiegający się o mandaty do władz lokalnych w sobotę po raz ostatni rozdawali materiały agitacyjne, zachęcając do poparcia swych kandydatur.
Tymczasem Białorusini od wtorku mogli głosować przedterminowo. Swój głos oddali między innymi szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jarmoszyn i minister spraw wewnętrznych Ihar Szuniewicz. W sumie w ciągu pierwszych czterech dni głosowania przedterminowego w wyborach wzięło udział ponad 27 procent wyborców.
Opozycja twierdzi, że głosowanie przedterminowe sprzyja fałszerstwom wyborczym. Pojawiają się informacje o głosowaniu poprzez tak zwane karuzele, gdy ta sama osoba może głosować w kilku lokalach wyborczych. Na razie brak oficjalnego potwierdzenia tych doniesień.
Tymczasem Białorusini od wtorku mogli głosować przedterminowo. Swój głos oddali między innymi szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jarmoszyn i minister spraw wewnętrznych Ihar Szuniewicz. W sumie w ciągu pierwszych czterech dni głosowania przedterminowego w wyborach wzięło udział ponad 27 procent wyborców.
Opozycja twierdzi, że głosowanie przedterminowe sprzyja fałszerstwom wyborczym. Pojawiają się informacje o głosowaniu poprzez tak zwane karuzele, gdy ta sama osoba może głosować w kilku lokalach wyborczych. Na razie brak oficjalnego potwierdzenia tych doniesień.