Kilkudziesięciu rolników sprzeciwia się budowie duńskiego odcinka gazociągu Baltic Pipe. Trzech z nich złożyło w sądzie wspólny pozew przeciwko państwu. Zdaniem wykonawcy, ewentualny proces sądowy nie opóźni projektu.
Anker Bruhn, jeden z trzech rolników składających sądowy pozew i twierdzi, że "zrozumiałby potrzebę budowy autostrady, bo mogliby z niej korzystać wszyscy".
Część rolników twierdzi, że wywłaszczenie ich z części ziemi, przez którą ma przebiegać gazociąg jest nielegalne, ponieważ inwestycja nie służy interesowi publicznemu.
Jeżeli powodzi przegrają proces sądowy, będą domagać się od państwa większego odszkodowania. W tej chwili zaproponowano im równowartość ponad 17 tys. euro za kilometr ziemi.
Søren Juul Larsen, kierownik projektu Baltic Pipe w Energinet powiedział duńskiej telewizji, że jest spokojny o rozstrzygnięcie przez sąd tej kwestii, bo inwestycja otrzymała wszystkie wymagane pozwolenia i nie ma mowy o zakwestionowaniu jej legalności ani o wstrzymaniu budowy.
212 kilometrów lądowej duńskiej nitki gazociągu Baltic Pipe przebiegać będzie przez 13 duńskich gmin. Norwesko-duńsko-polskie przedsięwzięcie ma być gotowe w październiku 2022 roku.
Część rolników twierdzi, że wywłaszczenie ich z części ziemi, przez którą ma przebiegać gazociąg jest nielegalne, ponieważ inwestycja nie służy interesowi publicznemu.
Jeżeli powodzi przegrają proces sądowy, będą domagać się od państwa większego odszkodowania. W tej chwili zaproponowano im równowartość ponad 17 tys. euro za kilometr ziemi.
Søren Juul Larsen, kierownik projektu Baltic Pipe w Energinet powiedział duńskiej telewizji, że jest spokojny o rozstrzygnięcie przez sąd tej kwestii, bo inwestycja otrzymała wszystkie wymagane pozwolenia i nie ma mowy o zakwestionowaniu jej legalności ani o wstrzymaniu budowy.
212 kilometrów lądowej duńskiej nitki gazociągu Baltic Pipe przebiegać będzie przez 13 duńskich gmin. Norwesko-duńsko-polskie przedsięwzięcie ma być gotowe w październiku 2022 roku.