Chodzi o okres tak zwanej Wojny Ojczyźnianej, gdy Związek Radziecki przystąpił do koalicji antyhitlerowskiej.
W 2007 roku ówczesny minister obrony Anatolij Sierdiukow podpisał rozkaz odtajnienia archiwów dotyczących działań Armii Czerwonej i radzieckiej floty w latach 1941 - 1945. Jak napisał portal Lenta.ru, w rezultacie badacze mogli zapoznać się z wieloma dokumentami wcześniej niedostępnymi dla nich. Historycy ustalili między innymi, że w II wojnie światowej Armia Czerwona straciła prawie 9 milionów żołnierzy, a nie jak podawała radziecka propaganda 7 milionów.
„Ponowne utajnienie radzieckich archiwów wojskowych spowoduje regres w badaniach” - stwierdził w rozmowie z Echem Moskwy rosyjski historyk Michaił Sokołow. „To część ogólnego procesu propagandowego wsparcia Sił Zbrojnych i powrotu do starych legend o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej” - podkreślił Michaił Sokołow.
Wcześniej podobne działania podjęła Federalna Służba Bezpieczeństwa, stopniowo ograniczając dostęp do archiwów NKWD i KGB.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Przypomina to utajnienie, przez władze Wielkiej Brytanii, dokumentów dotyczących śmierci gen. W. Sikorskiego, które poznamy dopiero w 2033 roku.
Brytyjskich dokumentów dot. śmierci Sikorskiego nie poznamy. Brytole je ponownie utajnią.
Gorzej, że PiS podobnie postępuje z raportem dot. Smoleńska. Nie dość, że go nie ma, to nawet ta informacja jest ściśle utajniana.