Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Są zarzuty dla jednego ze strażników miejskich ze Szczecinka. Ma to związek ze sprawą sprzed kilku tygodni, kiedy to funkcjonariusze mieli brutalnie potraktować młodego mężczyznę. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Są zarzuty dla jednego ze strażników miejskich ze Szczecinka. Ma to związek ze sprawą sprzed kilku tygodni, kiedy to funkcjonariusze mieli brutalnie potraktować młodego mężczyznę. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Zarzuty przekroczenia uprawnień oraz użycia przemocy i groźby wobec 20-latka, a także spowodowania obrażeń ciała usłyszał były strażnik miejski ze Szczecinka. Ma to związek ze sprawą sprzed kilku tygodni, kiedy to funkcjonariusze mieli brutalnie potraktować młodego mężczyznę.
20-latek twierdzi, że strażnicy miejscy podczas interwencji bili go i popychali, potem użyli gazu łzawiącego i zmusili do podpisania zeznań. Chłopak nagrał zajście telefonem komórkowym, a później opublikował w internecie.

We wtorek prokuratura przesłuchała jednego z funkcjonariuszy. - Przedstawiony został mu zarzut popełnienia przestępstwa, przekroczenia uprawnień oraz użycia przemocy i groźby bezprawnej wobec 20-letniego mężczyzny, a także spowodowania obrażeń ciała - informuje Jerzy Sajchta z Prokuratury Rejonowej w Szczecinku.

Były strażnik nie przyznał się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień. Zdaniem jego pełnomocnika, nagranie, które trafiło do sieci, zostało zmanipulowane i nie przedstawia przebiegu całej interwencji.

- W stosunku do podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz z zakazem opuszczania kraju - dodaje Sajchta.

Podejrzanemu grozi 10 lat więzienia.
- Funkcjonariuszowi przedstawiony został zarzut popełnienia przestępstwa, przekroczenia uprawnień oraz użycia przemocy i groźby bezprawnej wobec 20-letniego mężczyzny, a także spowodowania obrażeń ciała - wyjaśnia Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora w Szc
- W stosunku do podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz z zakazem opuszczania kraju - informuje Jerzy Sajchta z Prokuratury Rejonowej w Szczecinku.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty