Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Sojuszu Lewicy Demokratycznej musi zmienić nazwę, logo, program i liderów - tak mówił w audycji "Rozmowy pod krawatem" poseł i były szef tej partii Grzegorz Napieralski. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Sojuszu Lewicy Demokratycznej musi zmienić nazwę, logo, program i liderów - tak mówił w audycji "Rozmowy pod krawatem" poseł i były szef tej partii Grzegorz Napieralski. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Po trzech wyborczych porażkach z rzędu nie ma innej drogi dla SLD niż rewolucja. Sojusz musi zmienić nazwę, logo, program i liderów - tak w "Rozmowach pod krawatem" mówił poseł i były szef tej partii, Grzegorz Napieralski.
Według Napieralskiego, zmiany i to radykalne są konieczne. W jego opinii, partia musi pożegnać się z dotychczasowym szyldem.

- Jesteśmy związani emocjonalnie z nazwą i logo partii, ale okazuje się, że dziś ta nazwa jest bardzo słaba - tłumaczył poseł. - Potrzebna jest także zmiana organizacji pracy formacji. Musimy zbudować nowy program. Oferta nowoczesnej edukacji, kultury, walki o prawa pracownicze, a niekoniecznie takiego zastałego systemu, może być ciekawą propozycją. Jeżeli chcemy, by ta zmiana była wiarygodna, musi być nowa grupa liderów.

Napieralski nie wymienił nazwisk nowych, potencjalnych liderów. Zapewnił jednak, że widzi wśród nich miejsce dla obecnego szefa partii Leszka Millera.

- To wszystko tak naprawdę zależy od niego. Być może to on powinien przebudować formację, tak jak kiedyś na początku lat 90' historyczni liderzy lewicy generał Jaruzelski i Mieczysław Franciszek Rakowski ustąpili miejsca nowej, całej grupie ludzi - wyjaśniał parlamentarzysta.

Listopadowe wybory były trzecimi z rzędu, w których Sojusz Lewicy Demokratycznej zdobył mniej niż 10 proc. poparcia. W sejmikach wojewódzkich partia ma 28 radnych, a to oznacza, że utrzymała jedną trzecią mandatów z poprzedniej kadencji.

Propozycje Napieralskiego popiera m.in. były szczeciński radny Piotr Kęsik. - Sojusz powinien przestać tłumaczyć się za PZPR - tłumaczy Kęsik.

Dlatego - według innego byłego radnego SLD, Jędrzeja Wijasa - metamorfoza jest konieczna. - Zmiana wizerunku, wiążąca się także być może ze zmianą szyldu i nazwy, musi zaistnieć - mówi Wijas.

Działacze postulują także, by szefa Sojuszu Leszka Milera zastąpił dużo młodszy lider. Kto? Na to pytanie nie potrafią odpowiedzieć.

Po drugiej stronie barykady jest szef szczecińskich struktur ugrupowania - Dawid Krystek. - Nie wyobrażam sobie zmiany lidera, logo i nazwy partii. Jestem patriotą SLD - przyznaje polityk.

Gruntownych zmian nie popiera też radny zachodniopomorskiego sejmiku, Dariusz Wieczorek. - Przed nami rok wyborczy. Takie zmiany w tym okresie to nie jest dobry pomysł - wyjaśnia Wieczorek.

O zmianach Sojusz Lewicy Demokratycznej mógłby zdecydować na przyszłorocznej konwencji. Jej dokładna data nie jest jeszcze ustalona.

W dwóch ostatnich sondażach SLD balansuje na granicy progu wyborczego.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
Według Napieralskiego zmiany są konieczne i powinny być to zmiany radykalne - partia musi pożegnać się z dotychczasowym szyldem.
Poseł nie wymienił nazwisk nowych, potencjalnych liderów, ale zapewnił, że widzi wśród nich miejsce dla obecnego szefa partii Leszka Millera.
Relacja Tobiasza Madejskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty