Firma tępiąca owady rozpocznie w sobotę prace na ulicach i w mieszkaniach. Taka jest decyzja zespołu ds. zarządzania kryzysowego.
Władze gminy w środę poinformowały, że w rejon ulicy Długiej i skrzyżowania Kolorowej z Rolniczą oraz wokół składu złomu, gdzie zaległy się karaluchy, pracownicy firmy dezynsekcyjnej wkroczą w sobotni poranek. Ekipa opryska ulice i składowisko specjalnym preparatem owadobójczym. Również domy będą pokryte tym środkiem na wysokości jednego metra. Firma będzie też pokrywać żelem ściany i podłogi wewnątrz mieszkań - głównie kuchnie, łazienki, toalety i szczeliny w oknach.
Wójt gminy Teresa Dera nie jest w stanie ocenić, jak długo karaluchy będą uprzykrzać życie mieszkańcom. - To firma będzie oceniać, a nie my. Zobaczymy efekty - mówi Dera.
Sanepid nakazał firmie złomiarskiej pozbyć się karaluchów do końca września.