Znów przedłużają się prace zabezpieczające miejsce katastrofy budowlanej na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Tym razem termin ich zakończenia wyznaczono na czerwiec - poinformowali we wtorek podczas sesji przedstawiciele Zamku.
To gra na czas - komentuje sejmikowa opozycja z Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, aby przed jesiennymi wyborami samorządowymi nie podać przyczyn katastrofy. Zespół Inspektora Nadzoru Budowlanego na ustalenie przyczyn ma bowiem pół roku od momentu wejścia do północnego skrzydła Zamku, gdzie osunęła się kolumna i zarwały stropy. Zatem może pracować do grudnia.
Członek Zarządu Województwa Anna Mieczkowska z Platformy Obywatelskiej tłumaczyła, że prace wydłużają się, bo trzeba prowadzić je niezwykle umiejętnie i żaden z ekspertów budowlanych nie mógł przewidzieć ich końca.
- Weszli tam pracownicy i niestety okazało się, że tak szybko skutków katastrofy, bez uchybień i uszkodzenia pozostałej istniejącej już części tego skrzydła, nie będzie to możliwe - mówiła Mieczkowska.
Dla radnego Dariusza Wieczorka z SLD sprawa jest jasna.
- Wyraźnie widać, że rządząca Platforma i PSL chcą ten temat zamieść pod dywan. Ale to się nie uda - mówił Wieczorek.
Podczas sesji radny Paweł Mucha z PiS wnioskował o komplet dokumentów Zarządu Województwa w sprawie Zamku Książąt Pomorskich.
- Mam bardzo krytyczne zdanie, jeżeli chodzi o nadzór ze strony marszałka województwa i zarządu województwa nad procesami inwestycyjnymi. I teraz jest pytanie, czy to faktycznie jest tak, że nie można było żadnych działań podjąć i ta katastrofa była nieunikniona, czy też ktoś czegoś zaniedbał - komentował Mucha.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi również prokuratura.
Członek Zarządu Województwa Anna Mieczkowska z Platformy Obywatelskiej tłumaczyła, że prace wydłużają się, bo trzeba prowadzić je niezwykle umiejętnie i żaden z ekspertów budowlanych nie mógł przewidzieć ich końca.
- Weszli tam pracownicy i niestety okazało się, że tak szybko skutków katastrofy, bez uchybień i uszkodzenia pozostałej istniejącej już części tego skrzydła, nie będzie to możliwe - mówiła Mieczkowska.
Dla radnego Dariusza Wieczorka z SLD sprawa jest jasna.
- Wyraźnie widać, że rządząca Platforma i PSL chcą ten temat zamieść pod dywan. Ale to się nie uda - mówił Wieczorek.
Podczas sesji radny Paweł Mucha z PiS wnioskował o komplet dokumentów Zarządu Województwa w sprawie Zamku Książąt Pomorskich.
- Mam bardzo krytyczne zdanie, jeżeli chodzi o nadzór ze strony marszałka województwa i zarządu województwa nad procesami inwestycyjnymi. I teraz jest pytanie, czy to faktycznie jest tak, że nie można było żadnych działań podjąć i ta katastrofa była nieunikniona, czy też ktoś czegoś zaniedbał - komentował Mucha.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi również prokuratura.