Efekty kilkunastu sesji zdjęciowych pokazują różne oblicza Ciechowskiego z lat 1988-2001.

Autor zdjęć Andrzej Świetlik podkreślał, że praca z Ciechowskim przerodziła się w wieloletnią znajomość. - Przede wszystkim był to człowiek wielu talentów, co jest absolutnie rzadką cechą. Myślę, że on pewne rzeczy, związane z sesją zdjęciową, wcześniej sobie "przemyśliwał", aczkolwiek my w trakcie sesji dużo improwizowaliśmy i to miało swoją narrację, dramaturgię. Z nim się świetnie pracowało, takich osób jest niewiele - powiedział Świetlik.

Wystawa będzie prezentowana w Filharmonii Szczecińskiej do 9 Listopada.