Jeżeli Rafał Trzaskowski jest chwalony przez niemieckie media to wszystko jest jasne - mówił w "Rozmowie pod Krawatem" eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński.
Komentował w ten sposób obszerny artykuł, który ukazał się w "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Autorzy nazwali Trzaskowskiego mieszczaninem, który zabiega o poparcie wsi, a także nadzieją liberałów. - Jeżeli niemieckie media piszą o Trzaskowskim dobrze, to znaczy, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi dobrze. Jak to można skomentować? Wiadomym jest to, że wszyscy ci, którzy zabierają głos przeciwko przekopowi Mierzei, którzy mówią, że Nord Stream jest zagrożeniem, to są dwa różne środowiska - skomentował Tarczyński.
Rafał Trzaskowski jest nieoficjalnym kandydatem na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską, która miała pierwotnie walczyć o fotel prezydencki.
Autorzy nazwali Trzaskowskiego mieszczaninem, który zabiega o poparcie wsi, a także nadzieją liberałów. - Jeżeli niemieckie media piszą o Trzaskowskim dobrze, to znaczy, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi dobrze. Jak to można skomentować? Wiadomym jest to, że wszyscy ci, którzy zabierają głos przeciwko przekopowi Mierzei, którzy mówią, że Nord Stream jest zagrożeniem, to są dwa różne środowiska - skomentował Tarczyński.
Rafał Trzaskowski jest nieoficjalnym kandydatem na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską, która miała pierwotnie walczyć o fotel prezydencki.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Ten artykuł powinien mieć tytuł "Kompleksy Tarczyńskiego".
Nie rozumiem tej retoryki dzielenia ludzi na nasi i oni. Jak o kimś dobrze napiszą za granicą, to od razu agent putina lub merkel... Załamka
a mnie ciągle pobrzmiewa motyw wypowiedziany swego czasu przez Cimoszewicza o tym chamie, co to wszedł w zabłoconych gumofilcach na salony..
Trzaskowski chwalony przez Niemców? Ciekawe za co? Za paszkwile na Polskę pisane dla Brukseli? Bo chyba nie za inne "osiągnięcia". Z 59 obietnic złożonych przez tęczowego Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta Warszawy zrealizował tylko 4! W tym takie "dzieła" jak podpisanie karty LGBT i "strefę relaksu" z palet na placu Bankowym za 920 tysięcy.