Starania lotniska w Goleniowie o kredyt na ostatniej prostej. Port finalizuje rozmowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
To od ich efektu zależy, czy bank udzieli pomocy na spłatę długów i dokończenie modernizacji.
Bank zgodził się pożyczyć ponad 50 mln złotych, ale pod warunkiem uzyskania dofinansowania z Unii Europejskiej. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych.
- Jesteśmy na ostatniej prostej, jeśli chodzi o podpisanie umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. To jest ostatni warunek, żeby móc pozyskać transzę kredytu - mówi rzecznik lotniska Krzysztof Domagalski.
Tymczasem należnych pieniędzy za rozpoczętą modernizację lotniska nie może doczekać się Bilfinger Berger. Dług wobec firmy to 15 mln złotych plus 4 miliony odsetek.
- Gdyby port lotniczy nie zapłacił, spółka ma prawo zająć część jego nieruchomości - mówi rzecznik Mateusz Gdowski. - Dla nas praktyczniejsze jest otrzymanie gotówki, natomiast jeżeli będziemy musieli odzyskać ją przez nieruchomość, to uczynimy to.
Umowę na dofinansowanie lotnisko ma podpisać w ciągu kilkunastu dni.
Bank zgodził się pożyczyć ponad 50 mln złotych, ale pod warunkiem uzyskania dofinansowania z Unii Europejskiej. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych.
- Jesteśmy na ostatniej prostej, jeśli chodzi o podpisanie umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. To jest ostatni warunek, żeby móc pozyskać transzę kredytu - mówi rzecznik lotniska Krzysztof Domagalski.
Tymczasem należnych pieniędzy za rozpoczętą modernizację lotniska nie może doczekać się Bilfinger Berger. Dług wobec firmy to 15 mln złotych plus 4 miliony odsetek.
- Gdyby port lotniczy nie zapłacił, spółka ma prawo zająć część jego nieruchomości - mówi rzecznik Mateusz Gdowski. - Dla nas praktyczniejsze jest otrzymanie gotówki, natomiast jeżeli będziemy musieli odzyskać ją przez nieruchomość, to uczynimy to.
Umowę na dofinansowanie lotnisko ma podpisać w ciągu kilkunastu dni.