Publiczność tegorocznego rozpoczętego wczoraj Kontrapunktu sale wypełniła po brzegi. Pierwszy spektakl nie rzucił jednak na kolana.
Dziś kolejne przedstawienia konkursowe, wśród nich Teatr Provisorium z Lublina i "Bracia Karamazow" Fiodora Dostojewskiego.
- Znam poetykę René Pollescha i nie lubię jej - przyznał po obejrzeniu spektaklu "Jackson Pollesch" wieloletni obserwator Małych Form Sławomir Osiński. - Nie wiem, czy dam się już namówić na jakiekolwiek Pollescha, choćby na wszystkie świętości przysięgał, że zmienił siebie, formę, swoje podejście.
Innego zdania jest kolejna obserwatorka Kontrapunktu Ewa Kołodziejek. - Ja bardzo lubię teatr albo na poważnie do myślenia i przeżywania, albo na grę z odbiorcą. Teksty dla inteligentnych, wy wiecie, my wiemy, że to wszystko jest gra. Wy gracie, my gramy - powiedziała Kołodziejek.
Kolejne spektakle już od 16. Wcześniej, bo od 10 w Teatrze Małym dyskusja panelowa "Teatr w kryzysie".
- Znam poetykę René Pollescha i nie lubię jej - przyznał po obejrzeniu spektaklu "Jackson Pollesch" wieloletni obserwator Małych Form Sławomir Osiński. - Nie wiem, czy dam się już namówić na jakiekolwiek Pollescha, choćby na wszystkie świętości przysięgał, że zmienił siebie, formę, swoje podejście.
Innego zdania jest kolejna obserwatorka Kontrapunktu Ewa Kołodziejek. - Ja bardzo lubię teatr albo na poważnie do myślenia i przeżywania, albo na grę z odbiorcą. Teksty dla inteligentnych, wy wiecie, my wiemy, że to wszystko jest gra. Wy gracie, my gramy - powiedziała Kołodziejek.
Kolejne spektakle już od 16. Wcześniej, bo od 10 w Teatrze Małym dyskusja panelowa "Teatr w kryzysie".