Obecne przepisy dotyczące zasad wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa są niezgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Wyrok w pięcioosobowym składzie zapadł jednogłośnie. Tym samym Trybunał przychylił się do wniosku Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego - Zbigniewa Ziobry.
- Politycy PiS szukają pretekstu do tego, aby obsadzić Krajową Radę Sądownictwa swoimi ludźmi. Temu ma służyć zarówno ustawa o upartyjnieniu KRS jak i dzisiejsze spotkanie trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz dwóch dublerów. Do tego, aby mógł zostać wydany wyrok Trybunału Konstytucyjnego konieczna jest obsada zgodna z zapisami konstytucji i przepisami ustaw - argumentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Podobnego zdania jest Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej. Poseł ocenił też, że nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa ograniczy bierne prawa wyborcze sędziów-członków KRS-u. Powiedział, że mówiono o tym m.in. podczas uzasadniania wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
- Każdy sędzia sądów powszechnych czy administracyjnych miał prawo brać udział w procedurze wyborów sędziów do KRS. Jeżeli te osoby kwestionują bierne prawo wyborcze, to siłą rzeczy nie zostawiły suchej nitki na projekcie PiS, który jest w tej chwili w sejmie, który pozbawia całkowicie sędziów jakiegokolwiek wpływu na to, kto ze środowiska sędziowskiego będzie zasiadał w Krajowej Radzie Sądownictwa - dodał poseł Myrcha.
Wniosek Zbigniewa Ziobry do Trybunału Konstytucyjnego miał rozwiać ewentualne wątpliwości dotyczące rozwiązań w projekcie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, nad którą pracuje Sejm.