Rosja zostanie pokonana przez Ukrainę do końca roku - stwierdził niezależny publicysta Christo Groziew, współzałożyciel portalu śledczego Bellingcat.
Część rosyjskich komentatorów niezależnych zauważa, że Rosja nie odnosi sukcesów na froncie, kremlowska propaganda zmienia ton i pęka solidarność kremlowskich elit.
Publicysta śledczy Christo Groziew stwierdził w rozmowie z Radiem Svoboda, że koniec wojny jest bliski: "Dostrzegam zwycięstwo Ukrainy do końca tego roku. Wydaje mi się, że zostanie wyzwolony Krym prędzej, niż Donbas, ponieważ motywacja Ukraińców jest tak silna w odniesieniu do Krymu, iż będzie on priorytetem. Zacytuję opinię jednego z najemników Wagnera, z którym czasami rozmawiam, żeby mieć lepszy analityczny obraz sytuacji, to on powiedział, że wojna do końca roku skończy się".
Rosyjski opozycjonista i komentator Leonid Gozman zwrócił uwagę, że na zbliżające się zakończenie wojny wpływa również wewnętrzna sytuacja w Rosji, a ta nie jest korzystna dla reżimu Putina.
Natomiast opozycyjna dziennikarka i obrończyni praw człowieka Marija Sniegowaja wytknęła kremlowskim propagandystom retorykę i ton wypowiedzi. "Zaczynają oni wspominać, że zamrożenie konfliktu, będzie już swego rodzaju zwycięstwem, a przecież wcześniej krzyczeli o okupacji Ukrainy" - dodała rosyjska dziennikarka niezależna.
Coraz częściej o wojnie domowej w Rosji mówią rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy. Jak tłumaczą - po to atakują rosyjskie obwody graniczące z Ukrainą, żeby uświadomić swoim rodakom, iż tylko wspólna walka przeciwko reżimowi Putina obali ten reżim i pozwoli na demokratyczne przemiany.
Publicysta śledczy Christo Groziew stwierdził w rozmowie z Radiem Svoboda, że koniec wojny jest bliski: "Dostrzegam zwycięstwo Ukrainy do końca tego roku. Wydaje mi się, że zostanie wyzwolony Krym prędzej, niż Donbas, ponieważ motywacja Ukraińców jest tak silna w odniesieniu do Krymu, iż będzie on priorytetem. Zacytuję opinię jednego z najemników Wagnera, z którym czasami rozmawiam, żeby mieć lepszy analityczny obraz sytuacji, to on powiedział, że wojna do końca roku skończy się".
Rosyjski opozycjonista i komentator Leonid Gozman zwrócił uwagę, że na zbliżające się zakończenie wojny wpływa również wewnętrzna sytuacja w Rosji, a ta nie jest korzystna dla reżimu Putina.
Natomiast opozycyjna dziennikarka i obrończyni praw człowieka Marija Sniegowaja wytknęła kremlowskim propagandystom retorykę i ton wypowiedzi. "Zaczynają oni wspominać, że zamrożenie konfliktu, będzie już swego rodzaju zwycięstwem, a przecież wcześniej krzyczeli o okupacji Ukrainy" - dodała rosyjska dziennikarka niezależna.
Coraz częściej o wojnie domowej w Rosji mówią rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy. Jak tłumaczą - po to atakują rosyjskie obwody graniczące z Ukrainą, żeby uświadomić swoim rodakom, iż tylko wspólna walka przeciwko reżimowi Putina obali ten reżim i pozwoli na demokratyczne przemiany.