Brytyjski minister ds. Brexitu Dominic Raab zadeklarował, że pobrexitowy okres przejściowy może potrwać dłużej, niż pierwotnie planowano tak, by było więcej czasu na ustalenie umowy handlowej z Unią Europejską.
Dodał jednak, że wtedy trzeba by było wykreślić najbardziej kontrowersyjny element
układu rozwodowego: tak zwany irlandzki plan awaryjny.
Unia i Londyn uzgodniły, że jeżeli po okresie przejściowym nie powstanie kompleksowa umowa handlowa regulująca handel i kwestię irlandzką, to zostanie uruchomiony właśnie wariant awaryjny. I tu są problemy: po pierwsze co do jego kształtu, ale też co do długości trwania. Bruksela nie zgadza się na to, żeby plan tymczasowy miał datę ważności, a część brytyjskich konserwatystów chce jej ustalenia, bo inaczej rozwiązanie prowizoryczne mogłoby trwać latami utrudniając lub uniemożliwiając samodzielne podpisywanie umów handlowych z resztą świata.
Trwa też inny spór: wcześniej Dominic Raab zasugerował, że gdy lub jeśli Theresa May przywiezie w końcu do Londynu gotową umowę rozwodową z Brukselą, to w parlamencie posłowie mogą dostać tylko dwie opcje: po pierwsze układ Theresy May, po drugie wyjście bez porozumienia.
Przedstawiciel Partii Pracy mówi, że to nie do zaakceptowania. - Są też inne opcje np. drugie referendum. Tu na stole musi być też opcja pozostania w Unii - powiedział.
Zjednoczone Królestwo ma wyjść z Unii z końcem marca 2019 roku.
układu rozwodowego: tak zwany irlandzki plan awaryjny.
Unia i Londyn uzgodniły, że jeżeli po okresie przejściowym nie powstanie kompleksowa umowa handlowa regulująca handel i kwestię irlandzką, to zostanie uruchomiony właśnie wariant awaryjny. I tu są problemy: po pierwsze co do jego kształtu, ale też co do długości trwania. Bruksela nie zgadza się na to, żeby plan tymczasowy miał datę ważności, a część brytyjskich konserwatystów chce jej ustalenia, bo inaczej rozwiązanie prowizoryczne mogłoby trwać latami utrudniając lub uniemożliwiając samodzielne podpisywanie umów handlowych z resztą świata.
Trwa też inny spór: wcześniej Dominic Raab zasugerował, że gdy lub jeśli Theresa May przywiezie w końcu do Londynu gotową umowę rozwodową z Brukselą, to w parlamencie posłowie mogą dostać tylko dwie opcje: po pierwsze układ Theresy May, po drugie wyjście bez porozumienia.
Przedstawiciel Partii Pracy mówi, że to nie do zaakceptowania. - Są też inne opcje np. drugie referendum. Tu na stole musi być też opcja pozostania w Unii - powiedział.
Zjednoczone Królestwo ma wyjść z Unii z końcem marca 2019 roku.