Posiedzenia aresztowe zatrzymanych w "aferze polickiej" rozpoczęły się w czwartek w Szczecinie. Od rana przed sąd doprowadzane są kolejne osoby.
Do tej pory w sądzie pojawili się: były wiceprezes Zakładów Chemicznych Police Wojciech N., a także działacze zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej: przewodniczący tej partii w powiecie polickim Maciej G. oraz Robert Z. - organizator kampanii wyborczej kandydatki PO na prezydenta Stargardu Zofii Ławrynowicz.
Na liście zatrzymanych jest też były prezes ZCh Police Krzysztof Jałosiński (wyraził zgodę na publikację wizerunku i danych osobowych). Nieoficjalnie wiemy, że figuruje na niej również Anna P., była prezes spółki African Investment Group.
Na liście zatrzymanych nie ma byłego wojewody zachodniopomorskiego Marcina Zydorowicza, jak informowaliśmy wcześniej. Za ten błąd Radio Szczecin przeprasza i wyraża ubolewanie.
Zatrzymane osoby miały podejmować bezpodstawne decyzje, które wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police. Jednym z wątków śledztwa jest zakup przez Grupę spółki, która miała zajmować się wydobywaniem złóż fosforytów w Senegalu. Niewykluczone są kolejne zatrzymania, a także powiększenie listy zarzutów.
Na liście zatrzymanych jest też były prezes ZCh Police Krzysztof Jałosiński (wyraził zgodę na publikację wizerunku i danych osobowych). Nieoficjalnie wiemy, że figuruje na niej również Anna P., była prezes spółki African Investment Group.
Na liście zatrzymanych nie ma byłego wojewody zachodniopomorskiego Marcina Zydorowicza, jak informowaliśmy wcześniej. Za ten błąd Radio Szczecin przeprasza i wyraża ubolewanie.
Zatrzymane osoby miały podejmować bezpodstawne decyzje, które wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police. Jednym z wątków śledztwa jest zakup przez Grupę spółki, która miała zajmować się wydobywaniem złóż fosforytów w Senegalu. Niewykluczone są kolejne zatrzymania, a także powiększenie listy zarzutów.
Dodaj komentarz 3 komentarze
To jeszcze 2 tygodnie temu Robert Z. był gościem Rozmów pod krawatem, a tutaj taki psikus. O byłym wojewodzie to już pisano w październiku ubiegłego roku, że otrzymał zarzuty prokuratorskie, bo miał rzekomo zarabiać na darowiznach dla fundacji wspierających rozwój kobiecej siatkówki przez Grupę Azoty (10% od wpłat i pensja 10 tys. zł). Jeszcze wcześniej było też oskarżenie o jakiś remont mieszkania, ale rozeszło się po kościach. A przecież b. wojewoda tak ładnie mówił, że zrzeka się funkcji wojewody wyłącznie z powodów rodzinnych.
Ciekawe, jak zatrzymana pani przeżyje noszenie więziennych chodaków, zamiast kozaczków na szpilkach.
Brawo PiS. Tyle lat na to czekaliśmy , mamy nadzieję na dokładne sprawdzenie wszystkich spółek.
Tak tak,wszyscy to robią,nie ma wyjątku,zobaczymy za kilka lat kogo będą prowadzić panowie w kominiarkach.