Śledztwo w sprawie tragicznego pożaru w koszalińskim escape roomie potrwa do końca roku, jest także kolejny wniosek o przedłużenie aresztu dla organizatora miejsca.
Prokuratura wnioskuje, by Miłosz S. kolejne trzy miesiące spędził za kratami.
Zgodnie z wnioskiem prokuratury Miłosza S. w areszcie będzie przynajmniej do 25 grudnia. Śledczy czekają jeszcze na opinie biegłych. Mają oni ocenić, między innymi działania służb ratunkowych. Ekspertyzy mają być gotowe w listopadzie. Wszystkie inne czynności takie jak np. przesłuchanie świadków zostały już zakończone.
Z kolei Miłosz S. ma pozostać w areszcie, bo grozi mu wysoka kara, a dodatkowo istnieje obawa matactwa, bo w sprawie podejrzani są członkowie jego rodziny.
Mężczyzna jest podejrzany o umyślne stworzenie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie.
Zarzuty usłyszały też babcia i matka organizatora oraz pracownik escape roomu.
Podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Do tragicznego w skutkach pożaru doszło 4 stycznia ubiegłego roku. Zginęło pięć nastolatek, które bawiły się na imprezie urodzinowej jednej z nich.
Zgodnie z wnioskiem prokuratury Miłosza S. w areszcie będzie przynajmniej do 25 grudnia. Śledczy czekają jeszcze na opinie biegłych. Mają oni ocenić, między innymi działania służb ratunkowych. Ekspertyzy mają być gotowe w listopadzie. Wszystkie inne czynności takie jak np. przesłuchanie świadków zostały już zakończone.
Z kolei Miłosz S. ma pozostać w areszcie, bo grozi mu wysoka kara, a dodatkowo istnieje obawa matactwa, bo w sprawie podejrzani są członkowie jego rodziny.
Mężczyzna jest podejrzany o umyślne stworzenie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie.
Zarzuty usłyszały też babcia i matka organizatora oraz pracownik escape roomu.
Podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Do tragicznego w skutkach pożaru doszło 4 stycznia ubiegłego roku. Zginęło pięć nastolatek, które bawiły się na imprezie urodzinowej jednej z nich.