Rosyjscy separatyści ostrzelali konwój autobusów z uchodźcami - informuje ukraińska armia. Pod ostrzałem znalazła się kolumna samochodów, która wywoziła cywilów z objętego walkami obwodu ługańskiego. Nie wiadomo, ile osób zginęło. Rebelianci tymczasem zaprzeczają, że to oni stoją za zamachem.
Ukraińskie media powołują się na relację szefa służby prasowej Operacyjnego Dowództwa Anatolija Proszina. Jak mówi, w ataku zginęło wiele osób, część nie zdążyła uciec z płonących autobusów. Nie wiadomo jednak, ile osób znajdowało się w autobusach i jaka jest liczba ofiar.
Według ukraińskich dziennikarzy, wśród ofiar są kobiety i dzieci. Kolumna miała zostać ostrzelana z moździerzy i wyrzutni rakiet. Separatyści zaprzeczają, aby mieli coś wspólnego z atakiem. Według ich relacji, w czasie ewakuacji mieszkańców doszło do silnej wymiany ognia między nimi, a siłami rządowymi. Winę zrzucają na Ukraińców, którzy mają odpowiadać za silne bombardowania tego rejonu.
Walki na terenie Ukrainy trwają od kilku miesięcy. Rozpoczęły się po zaanektowaniu przez Rosję ukraińskiego Krymu oraz po przejęciu władzy na Ukrainie przez proeuropejską opozycję.
Według ukraińskich dziennikarzy, wśród ofiar są kobiety i dzieci. Kolumna miała zostać ostrzelana z moździerzy i wyrzutni rakiet. Separatyści zaprzeczają, aby mieli coś wspólnego z atakiem. Według ich relacji, w czasie ewakuacji mieszkańców doszło do silnej wymiany ognia między nimi, a siłami rządowymi. Winę zrzucają na Ukraińców, którzy mają odpowiadać za silne bombardowania tego rejonu.
Walki na terenie Ukrainy trwają od kilku miesięcy. Rozpoczęły się po zaanektowaniu przez Rosję ukraińskiego Krymu oraz po przejęciu władzy na Ukrainie przez proeuropejską opozycję.