Iran destabilizuje Bliski Wschód - powiedział Mike Pompeo na wspólnej konferencji z szefem saudyjskiej dyplomacji. W czasie swojej pierwszej wizyty w tym regionie Pompeo odwiedził Arabię Saudyjską, gdzie w stolicy kraju - Rijadzie - spotkał się również z królem Salmanem.
- Iran destabilizuje region, wspiera bojówki i grupy terrorystyczne - podkreślił Pompeo i wskazał, że Republika Islamska dozbraja między innymi z bojowników Huti w Jemenie i reżim Asada w Syrii.
Zawarty w 2015 układ nuklearny między Iranem a sześcioma mocarstwami zakładał, że Iran ograniczy program jądrowy, w zamian zaś zostaną zniesione nałożone na Teheran sankcje. Jeszcze w tym miesiącu prezydent Donald Trump ma zadecydować, czy Stany Zjednoczone wycofają się z tego porozumienia.
W rozmowie z dziennikarzami Mike Pompeo odniósł się także do kryzysu w Zatoce Perskiej. Mija już prawie rok, od kiedy Arabia Saudyjska, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn zerwały kontakty z Katarem i oskarżyły go o wspieranie terroryzmu. Katar zaprzecza tym oskarżeniom. Sekretarz stanu zaapelował o jedność państw położonych nad Zatoce Perską.
Mike Pompeo kontynuuje swoją podróż zagraniczną. Z Arabii Saudyjskiej pojechał do Izraela, odwiedzi też Jordanię.