Nie sposób żyć w jednym państwie z osobami, które formułują wnioski o zamachu smoleńskim - powiedział na konferencji prasowej Donald Tusk. W ten sposób premier odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który oskarżył polski rząd o mataczenie w sprawie "straszliwej zbrodni".
Wtorkowa "Rzeczpospolita" poinformowała, że na wraku prezydenckiego tupolewa były ślady trotylu i nitrogliceryny.
Podczas konferencji szef rządu wyraził uznanie wobec niezwykle dociekliwej pracy policji i prokuratury wojskowej w sprawie katastrofy smoleńskiej. Większość swojego wystąpienia poświęcił jednak prezesowi Prawa i Sprawiedliwości.
- Trudno sobie wyobrazić życie publiczne w Polsce, kiedy lider opozycji formułuje oskarżenia o zbrodnię wobec własnego państwa i rządu - powiedział Tusk.
Wcześniej prokuratura wojskowa w Warszawie zdementowała informacje dziennika o wykryciu śladów trotylu i nitrogliceryny.
Natomiast redakcja gazety, w oświadczeniu opublikowanym po południu poinformowała, że faktycznie mogły to być inne składniki.
Podczas konferencji szef rządu wyraził uznanie wobec niezwykle dociekliwej pracy policji i prokuratury wojskowej w sprawie katastrofy smoleńskiej. Większość swojego wystąpienia poświęcił jednak prezesowi Prawa i Sprawiedliwości.
- Trudno sobie wyobrazić życie publiczne w Polsce, kiedy lider opozycji formułuje oskarżenia o zbrodnię wobec własnego państwa i rządu - powiedział Tusk.
Wcześniej prokuratura wojskowa w Warszawie zdementowała informacje dziennika o wykryciu śladów trotylu i nitrogliceryny.
Natomiast redakcja gazety, w oświadczeniu opublikowanym po południu poinformowała, że faktycznie mogły to być inne składniki.