Jest areszt dla dilera dopalaczy z Trzebiatowa - to decyzja gryfickiego sądu na wniosek szczecińskiej prokuratury. Aleksander N. spędzi za kratkami trzy miesiące.
Według śledczych to właśnie 18-latek wprowadził do obrotu dopalacze i tym samym sprowadził niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wielu osób. Po zażyciu środków 15 młodych ludzi trafiło do szpitali w Szczecinie, Kołobrzegu i Gryficach, stan części z nich jest ciężki.
Kara dla dilera może być surowa, a dowody są mocne i stąd decyzja o areszcie. Rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala mówi o dużym prawdopodobieństwu popełnienia czynu przez nastolatka. - Istnieje obawa, że gdyby przebywał na wolności, mógłby utrudniać postępowanie. Właśnie w obawie przed tą karą mógłby uciec, ukryć się, a także wpływać na zeznania osób, które do tej pory nie zostały przesłuchane chociażby z tej racji, że przebywają w szpitalach, ale także innych osób, które mogą mieć związek z tym czynem - mówi Tomala.
Aleksandrowi N. grozi osiem lat więzienia.
Kara dla dilera może być surowa, a dowody są mocne i stąd decyzja o areszcie. Rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala mówi o dużym prawdopodobieństwu popełnienia czynu przez nastolatka. - Istnieje obawa, że gdyby przebywał na wolności, mógłby utrudniać postępowanie. Właśnie w obawie przed tą karą mógłby uciec, ukryć się, a także wpływać na zeznania osób, które do tej pory nie zostały przesłuchane chociażby z tej racji, że przebywają w szpitalach, ale także innych osób, które mogą mieć związek z tym czynem - mówi Tomala.
Aleksandrowi N. grozi osiem lat więzienia.