Stan dwóch osób jest ciężki, część przebywa na oddziale intensywnej terapii. Są też dobre wiadomości: jedna zatruta wcześniej osoba wyszła już ze szpitala.
Tymczasem 18-latek, który według prokuratury rozprowadzał dopalacze najbliższe trzy miesiące spędzi w za kratami.
- Zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, który polega na tym, że wprowadził do obrotu substancje psychoaktywne, których zażycie skutkowało hospitalizacją - jak widać z treści zarzutów - 12 osób. Ta liczba, oczywiście, może ulec zwiększeniu, bo prawdopodobnie nie wszystkie środki zostały zabezpieczone - poinformował sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie, Michał Tomala.
Dilerowi grozi 8 lat więzienia. Jego ofiary są w szpitalach w Szczecinie, Gryficach, Kołobrzegu i Koszalinie.
- Zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, który polega na tym, że wprowadził do obrotu substancje psychoaktywne, których zażycie skutkowało hospitalizacją - jak widać z treści zarzutów - 12 osób. Ta liczba, oczywiście, może ulec zwiększeniu, bo prawdopodobnie nie wszystkie środki zostały zabezpieczone - poinformował sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie, Michał Tomala.
Dilerowi grozi 8 lat więzienia. Jego ofiary są w szpitalach w Szczecinie, Gryficach, Kołobrzegu i Koszalinie.